"Uważam, że od chwili, gdy ktoś wystąpił z propozycją postawienia Kadafiego przed międzynarodowym trybunałem, umocniła się w nim chęć pozostania u władzy" - powiedział włoski premier. Silvio Berlusconi uważa, że przywódca Libii Muammar Kadafi nie zamierza rezygnować i nikt go nie przekona, by zmienił zdanie.

Nie sądzę, by ktoś mógł przekonać go do zmiany zdania. Według Europy Kadafi nie może być uważany za wiarygodnego rozmówcę. Zachęciliśmy pułkownika, by odstąpił od swej postawy i działań wymierzonych w swoich obywatel - powiedział Berlusconi.

Szef rządu w Rzymie zaapelował do innych przywódców krajów UE, by "wzięli przykład z Włoch" w akcji niesienia pomocy uchodźcom z Libii na pograniczu z Tunezją.

My Włosi pierwsi im pomogliśmy, przewożąc na przykład wielu Egipcjan do ojczyzny. Zachęciłem wszystkich szefów państw i rządów, by uczynili to samo, bo dobrze jest, że zarówno Unia, jak i międzynarodowe agendy koordynują tę pomoc, ale te agendy nie mają namiotów, nie mają lekarstw, nie mają lekarzy, którzy są konieczni - oświadczył premier.