Gigantyczne korki paraliżują Toruń. Wisła, która wdarła się na Bulwar Filadelfijski uniemożliwia dojazd do mostu. Także za samą przeprawą czynny jest tylko jeden wiadukt, prowadzący w kierunku Łodzi i Poznania. W stronę Łodzi dodatkowo funkcjonuje prowizoryczny objazd przez - często zamykany - przejazd kolejowy.

Zdarza się, że kierowcy muszą stać w korku godzinami. Jak mówią, w ciągu dnia jeździ się z prędkością kilometr na godzinę. Jest bardzo źle.

Torunianie wolą sobie nie wyobrażać, co będzie się działo rano, kiedy tysiące kierowców ruszą do pracy. Władze miasta apelują, by przesiadać się z samochodów do komunikacji miejskiej, by odciążyć ruch w mieście.