Na razie nie jest znana skala pomocy, jaka może być udzielona poszkodowanym w wyniku powodzi, gdyż nie wiadomo, jaka jest wielkość strat - powiedział wicepremier Waldemar Pawlak.

Według wicepremiera wysokość pomocy będzie zależała od skali zniszczeń, ponieważ pula środków będzie podzielona między wszystkich dotkniętych klęską.

Istotne jest, by teraz skupić się na maksymalnej ochronie przed nadchodzącą fala powodziową, która przesuwa się do centralnej Polski. Kluczowe jest, aby nie było większych strat - dodał.

Pawlak chce, żeby była możliwość wykorzystania wszystkich dostępnych rezerw, a także zredukowania niektórych wydatków - np. na stadiony. Szkody powodziowe są dużo ważniejsze w wymiarze społecznym niż ambitne inwestycje w stadiony - twierdzi wicepremier.

Według niego są też pieniądze na odbudowę miejsc pracy. Chodzi o możliwość uruchomienia środków na utrzymanie zatrudnienia w związku z tym, że firmy, które ucierpiały z powodu powodzi, mogą mieć problem z bieżącą płynnością finansową- dodał.