Na Podbeskidziu sytuacja powodziowa już się nie pogarsza. W większości miejsc rzeki opadły i wróciły do koryt. To pozwala przede wszystkim na rozpoczęcie wypompowywania wody z zalanych obiektów - poinformowali strażacy z podbeskidzkich powiatów.

To była najspokojniejsza noc od wielu dni - powiedział oficer dyżurny straży pożarnej w Wadowicach. W tym rejonie dają jednak o sobie znać szkody powodziowe: w rejonie Lanckorony w górach osuwa się rozmokła ziemia. Zawaleniem zagrożonych jest około 30 domów. Budynki mają poważnie naruszoną konstrukcję.

Służby Centrum Zarządzania Kryzysowego wojewody śląskiego podały, że po nocy sytuacja w powiatach bielskim, cieszyńskim i żywieckim nie pogorszyła się, ale rano znów tu padał deszcz.

Na Śląsku Cieszyńskim strażacy wypompowują wodę między innymi z podtopionej oczyszczalni ścieków w Strumieniu. Z całego powiatu napływają informacje o podtopieniach budynków publicznych i prywatnych. Drogowcy sprawdzają stan dróg i mostów.

Na Żywiecczyźnie strażacy bronili brzegów Koszarawy w Żywcu, a także umacniali przyczółki mostów, między innymi w Przyborowie, gdzie zdołali przywrócić już przeprawę do ruchu.