Na osiedlu Metalchem w Opolu przed południem doszło do poważnego przecieku w ponad stuletnim wale przeciwpowodziowym. Ratownikom udało się go zatamować, sytuacja jest opanowana - powiedział rzecznik prezydenta Opola, Mirosław Pietrucha. Woda mocno przesiąkała przez wał na odcinku kilku metrów. Gdyby nie udało się tego zatamować, woda mogłaby całkowicie rozmyć umocnienia - relacjonował Pietrucha.

Dodał, że wały na Metalchemie są już tak nasiąknięte, że nawet najmniejsza wyrwa może w kilka minut poszerzyć się do kilkudziesięciu, a nawet kilkuset metrów. Gdyby do tego doszło, woda mogłaby się wlać do dużej części Opola.

Metalchem, gdzie umocnienia przeciwpowodziowe były wybudowane na początku XX wieku, to najgroźniejszy punkt na powodziowej mapie obrony Opola. Wciąż monitorowana jest też sytuacja w Zimnicach, gdzie wał stanowi pierwszą linię obrony opolskiego Zaodrza. Tam sytuacja jest pod kontrolą, woda wyraźnie opada - zapewnił Pietrucha.

Od wczoraj Odra w Opolu opadła już o około pół metra. Obniża się też poziom wody w miejscowościach położonych poniżej stolicy województwa. Teraz fala wezbraniowa płynie przez Brzeg, gdzie z ruchu wyłączona jest droga krajowa nr 39, bo woda niedaleko mostu zalewa jezdnię. Miasto - oprócz kilku ulic położonych bezpośrednio przy Odrze - jest bezpieczne. Również zagrożone wały w Lipkach, Kopaniu i Prędocinie wytrzymują napór wody.