Płynąca przez Czechowice-Dziedzice Wisła i dwie inne małe rzeki przerwały tamtejsze wały. Kilka dzielnic jest odciętych od świata. W części miasta nie ma prądu. Woda zalała też m.in. miejską oczyszczalnię ścieków.

Na skraju wielkiego rozlewiska w Czechowicach-Dziedzicach stoją dwie wojskowe amfibie. Ściągnięto tam również małe łódki i pontony. Do wielu domów można się bowiem dostać już tylko łodzią. Kilka dzielnic jest kompletnie zalanych, bo wały na trzech rzekach nie wytrzymały naporu wody.

Z zalanych domów ewakuowano około 200 osób. Teraz są albo w okolicznych domach, albo u bliskich. Jednak spora część mieszkańców została w zalanych domach.