Wojewoda lubuski ogłosił alarm przeciwpowodziowy w powiatach krośnieńskim i żarskim. Z zagrożonych zalaniem terenów ewakuowano 60 osób. Wszystkie znalazły schronienie u swoich rodzin.

Do tej pory 48 osób ewakuowano z Przewozu, a 12 z Łęknicy. Ze sztabu kryzysowego płyną jednak uspokajające informacje: fala powodziowa na Nysie nie powinna znaczącą podnieść poziomu wody w Odrze i mieszkańcy środkowej i północnej części Lubuskiego nie powinni czuć się zagrożeni.

Należy zwrócić uwagę na specyfikę rzeki górskiej, jaką jest Nysa Łużycka. Mamy do czynienia z szybkim nurtem, który w krótkim czasie przepływa przez kolejne tereny. Dzięki temu szkody wyrządzone przez wodę nie powinny być duże - powiedział dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej, Krzysztof Kitkowski. Jak wynika z prognoz hydrologicznych, spodziewana fala ma dotrzeć do Przewozu między godz. 18.00 a 22.00 i wynieść 765 centymetrów.

W gotowości nadal pozostają strażacy Państwowej Straży Pożarnej oraz ochotnicy. W Żarach stacjonuje kompania ewakuacyjna, zaopatrzona w pontony i łodzie płaskodenne, w gotowości jest również grupa ratownictwa wysokościowego ze śmigłowcami.