W siedem weekendów ferii skontrolowali 740 pociągów i 23 dworce kolejowe. Urząd Transportu Kolejowego przez całe ferie kontrolował to, co my odczuwamy na własnej skórze, podróżując polskimi kolejami. Zastrzeżenia po każdym weekendzie urzędnicy przekazywali przewoźnikom na bieżąco.

Udało się otworzyć poczekalnie zamkniętego na głucho dworca w Krynicy Zdroju. Obiekt zamknięto po zerwaniu mostu na Popradzie podczas powodzi, ale nie otwarto z powrotem po odbudowaniu przeprawy.

Najwięcej zastrzeżeń kontrolerzy UTK mieli do czystości toalet w pociągach, informacji wizualnej na dworcach, wytknęli też brak miejsc w pospiesznych. Ale jak ma być inaczej, skoro TLK z Olsztyna do Szczecina miał tylko 3 wagony, a z Białegostoku do Zakopanego - zaledwie 4.

Kompletnie zadziwiły ich pociągi, które wjeżdżały na stacje początkowe nawet pobieżnie nie sprzątnięte i bez wody w toaletach. W komunikatach UTK brakuje tylko jednego: konsekwencji i kar dla przewoźników. Być może poznamy je dzisiaj, po specjalnym spotkaniu urzędu z przewoźnikami.