Sean Spicer, rzecznik prasowy Białego Domu przyznał na konferencji pasowej, że Donald Trump nie będzie oglądał gali rozdania Oscarów. "To wolny kraj. Hollywood znane jest ze swoich mocno lewostronnych opinii" - zauważył.

Sean Spicer, rzecznik prasowy Białego Domu przyznał na konferencji pasowej, że Donald Trump nie będzie oglądał gali rozdania Oscarów. "To wolny kraj. Hollywood znane jest ze swoich mocno lewostronnych opinii" - zauważył.
Donald Trump /PAP/EPA/Olivier Douliery / POOL /PAP/EPA

Jak poinformował rzecznik, prezydent USA wraz z pierwszą damą skupi się w tym czasie na Balu Gubernatora. Pani Trump nie może się doczekać tego fenomenalnego wydarzenia. Poświęciła na to sporo czasu - dodał.

Tegoroczne rozdanie Oscarów poprowadzi Jimmy Kimmel. Będzie to jego pierwszy występ w tej roli. Gwiazdy już po raz 16. spotkają się w Dolby Theatre (wcześniej nazywanym Kodak Theatre).

Zdecydowanym faworytem jest "La la land" - obraz Damiena Chazelle z Emmą Stonę i Ryanem Goslingiem w rolach głównych. W tym roku Polacy nie wywalczyli żadnych nominacji. Najdalej udało się zajść Zofii Kowalewskiej, której dokument "Więzi" był na tzw. krótkiej liście.

Tak jak co roku, specjalnym wysłannikiem RMF FM do Hollywood będzie nasz amerykański korespondent Paweł Żuchowski. W weekend śledźcie jego relacje w RMF FM i na RMF24.pl.

(MN)