W Hollywood atmosferę przed uroczystą oscarową galą podgrzewa informacja o pojawieniu się na ceremonii wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych - donosi specjalny wysłannik RMF FM Paweł Żuchowski. Szczegóły wizyty Joe Bidena w Dolby Theatre trzymane są w ścisłej tajemnicy.

W Hollywood atmosferę przed uroczystą oscarową galą podgrzewa informacja o pojawieniu się na ceremonii wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych - donosi specjalny wysłannik RMF FM Paweł Żuchowski. Szczegóły wizyty Joe Bidena w Dolby Theatre trzymane są w ścisłej tajemnicy.
W Dolby Theatre trwają ostatnie przygotowania do oscarowej gali /Paweł Żuchowski /RMF FM

Obecność Bidena na oscarowej gali oznacza, że kontrola bezpieczeństwa będzie jeszcze bardziej skrupulatna niż zwykle - choć z roku na rok ze względu na obawy zamachów terrorystycznych wprowadzane są coraz bardziej rygorystyczne środki bezpieczeństwa.

Biuro wiceprezydenta odmawia podania szczegółów dotyczących obecności drugiej osoby w Stanach Zjednoczonych na gali. Wiadomo jedynie, że Biden zapowie ze sceny występ Lady Gagi. W Hollywood spekuluje się, że Biden nie pojawi się na czerwonym dywanie, ale zasiądzie na widowni teatru.

Joe Biden jest drugim w historii urzędującym wiceprezydentem USA, który będzie uczestniczył w ceremonii rozdania Oscarów - po Charlesie Curtisie, zastępcy prezydenta Herberta Hoovera, który pojawił się na gali w 1931 roku. W oscarowej ceremonii nigdy nie uczestniczył żaden urzędujący prezydent.

Na ciekawe rozwiązanie zdecydowano się natomiast w 2013 roku. Pierwsza Dama Michelle Obama wystąpiła wówczas w przekazie na żywo z Białego Domu, by zaprezentować zwycięzcę w kategorii: najlepszy film.

(edbie)