Do 93. gali rozdania Oscarów pozostał jeszcze miesiąc. Jak informuje branżowy magazyn "Variety", ogłoszenie przez organizatorów, że na ceremonii nie chcą łączeń z nominowanymi i przemów wygłaszanych przez Zooma, wzbudziło sprzeciw i konsternację. Jeśli to założenie zostanie utrzymane, na gali może zabraknąć wielu gwiazd - łącznie z nominowanymi w najważniejszych kategoriach.

W liście do nominowanych producenci gali ogłosili, że na tegorocznych Oscarach ma nie być łączeń przez Zooma - rozwiązania zastosowanego m.in. na rozdaniu Złotych Globów. "Damy z siebie wszystko, żeby zapewnić wam bezpieczny i przyjemny wieczór. Czujemy, że wirtualne łączenia mogłyby osłabić te wysiłki" - napisali. 

Jak pisze "Variety", rezygnacja ze zdalnego odbierania statuetek wywołała sprzeciw i konsternację wśród nominowanych. Część z nich obawia się, że nie będzie mogła wziąć udziału w ceremonii. 

W rozmowie z "Variety" Emerald Fennell nominowana za reżyserię "Obiecującej. Młodej. Kobiety" przyznała, że bardzo chciałaby się pojawić na gali, ale nie jest pewna, czy będzie to możliwe. Wszystko zależy od tego, czy będzie to bezpieczne i dozwolone. Nie będę łamać prawa i płynąć wpław przez Atlantyk - stwierdziła reżyserka. 

Oprócz Fennell, sposób nominowanych w kluczowych kategoriach w USA nie przebywają obecnie m.in.: reżyserka filmu "Nomadland" Chloé Zhao, gwiazda "Obiecującej. Młodej. Kobiety" Carey Mulligan, Anthony Hopkins (nominowany za rolę w filmie "Ojciec"), Sacha Baron Cohen (nominowany za rolę w "Procesie siódemki w Chicago") czy Vanessa Kirby (nominowana za rolę w "Cząstkach kobiety"). "Variety" sugeruje wręcz, że może dojść do sytuacji, w której na gali nie będzie żadnego z nominowanych w danej kategorii - np. "najlepszy film międzynarodowy". 

Przyjazd nominowanych spoza USA na oscarową galę mogą utrudnić nie tylko obostrzenia dot. podróży wprowadzanie przez niektóre kraje w związku z kolejną falą zachorowań na Covid-19 (np. Wielką Brytanię), ale też fakt, że część gwiazd przebywa na planach filmowych w bezpiecznych "bańkach" w różnych częściach świata. Gdyby chciały (nieoficjalnie mówi się, że miałby żądać tego Akademia), pozostawać w dwutygodniowej izolacji przed wylotem na ceremonię i po powrocie z niej, wywołałoby to przestoje w produkcji nowych filmów i spore straty związane z opóźnieniami. 

Jak pisze "Variety", pojawił się pomysł, żeby na ceremonii emitować wcześniej nagrane przemówienia. To rozwiązanie budzi jednak obawy dotyczące możliwego wycieku takich nagrań, ale też związane z faktem, że takie wystąpienia nie będą miały w sobie takiego ładunku emocji jak wygłaszane na żywo. 

93. gala rozdania Oscarów odbędzie się 25 kwietnia. Ma odbywać się na stacji kolejowej Union Station w Los Angelesa cześć artystyczna ma być transmitowana na żywo z Dolby Theatre. O statuetkę za najlepsze zdjęcia walczy polski operator Dariusz Wolski, doceniony za zdjęcia do "Nowin ze świata" Paula Greengrassa.