​RMF 4RACING Team walczy w przedostatnim rajdzie tego sezonu. Podczas Master Race w Nowym Sączu, załogi rywalizują o utrzymanie pierwszej lokaty w klasyfikacji generalnej teamów oraz o indywidualne punkty. "To ciężkie i trudne dojazdówki, na dodatek bardzo wąskie, uniemożliwiające wyprzedzanie" - mówi o trasie rajdu Andrzej Derengowski, zawodnik RMF 4RACING Team.

Za wcześnie na ocenę rajdu, ponieważ za nami dopiero pierwszy i to krótki dzień, ale już mogę stwierdzić, że trasy, które tutaj spotkaliśmy nie nazwałbym trasami Cross-Country. To raczej ciężkie i trudne dojazdówki, na dodatek bardzo wąskie, uniemożliwiające wyprzedzanie. Z tego też powodu uczciwa rywalizacja pomiędzy zawodnikami w zasadzie nie wchodzi w grę i to jest zła wiadomość. Jak będzie jutro? Zobaczymy, natomiast już wiemy, że trasy będą przebiegały po tych samych odcinkach specjalnych, więc nie liczymy na żadną poprawę ani pogody, ani zmianę OS-ów. Myślę, że organizator wyciągnie wnioski i na przyszłość zastanowi się bardziej nad tym, jakie trasy przygotować do wyścigu - tak sobotnie odcinki specjalne komentował Andrzej Derengowski, zawodnik RMF 4RACING Team i pilot Małgorzaty Kosińskiej.

Mimo że dzisiaj było bardzo ciężko, mokro i dużo błota, z Olą jesteśmy zadowoleni z wyniku, który udało nam się wywalczyć. Dla naszego samochodu, który nie może się porównywać z autami z grupy T1 czy TH, to są właśnie idealne warunki. Był wprawdzie problem z wyprzedzaniem, ale szybkie trasy nie dają nam wielkich możliwości, ponieważ nasz samochód nie jest na tyle mocny natomiast ciężkie, techniczne trasy to jest to, gdzie możemy się wykazać - dodaje Krzysztof Biegun, kierowca RMF 4RACING Team, który według nieoficjalnych wyników wywalczył pierwsze miejsce w swojej grupie "open"

Już dziś dalsza część rywalizacji. Zawodnicy muszą przejechać dwukrotnie 3. Odcinki Specjalne. Poznamy także ostateczne wyniki rajdu Master Race 2014.

Materiały prasowe