Robert Lewandowski przyznał przed meczami eliminacji mistrzostw świata z San Marino i Albanią, że nawet z tym pierwszym rywalem nie można zagrać na 95 procent. "Trzeba szybko załatwić sprawę. Jeżeli zaś chodzi o piłkarzy z Albanii, wielki szacunek dla nich, ale skupmy się na sobie" - dodał.
Mecz z San Marino, ostatnim w światowym rankingu (210. miejsce), odbędzie się w sobotę w Warszawie, a z Albanią biało-czerwoni zmierzą się trzy dni później w Tiranie.
We wrześniu podopieczni Paulo Sousy wygrali na wyjeździe z San Marino 7:1, a z Albanią u siebie 4:1.
Początek drugiej połowy z San Marino pokazał, że nie można grać na 95 procent. Trzeba to szybko załatwić i później grać spokojniej. Jeżeli chodzi o Albanię, w pierwszym meczu z nami dobrze wyglądała. Rywale grali piątką z tyłu. Dobrze się przesuwali, pozwalaliśmy im na zbyt wiele. Tutaj jest dużo do poprawy. Teraz oni najpierw zagrają z Węgrami, ale przede wszystkim musimy skupić się na sobie. Od nas zależy, na ile pozwolimy Albanii. Jest tam wielu piłkarzy potrafiących grać szybko, rozgrywać piłkę. Wielki szacunek dla nich, ale skupmy się na sobie i na tym, aby nie pozwolić rozwinąć im skrzydeł - powiedział kapitan drużyny narodowej Robert Lewandowski podczas konferencji prasowej.
Na zbliżające się mecze w polskiej kadrze kontuzjowanego bramkarza Bartłomieja Drągowskiego zastąpi Radosław Majecki - poinformował na Twitterze rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski.