Bezbramkowym remisem zakończyło się spotkanie Urugwaju z Koreą Południową na mundialu w Katarze.

Grupa H: Urugwaj - Korea Płd. 0:0.

Żółta kartka - Urugwaj: Martin Caceres. Korea Płd.: Cho Gue-Sung.

Sędzia: Clement Turpin (Francja). Widzów: 41 663.

Urugwaj: Sergio Rochet - Martin Caceres, Diego Godin, Jose Maria Gimenez, Mathias Olivera (79. Matias Vina) - Federico Valverde, Matias Vecino (79. Nicolas De La Cruz), Rodrigo Bentancur - Facundo Pellistri (88. Guillermo Varela), Luis Suarez (64. Edinson Cavani), Darwin Nunez.

Korea Płd.: Kim Seung-Gyu - Kim Moon-Hwan, Kim Min-Jae, Kim Young-Gwon, Kim Jin-Su - Na Sang-Ho (74. Lee Kang-In), Hwang In-Beom, Lee Jae-Sung (74. Son Jun-Ho), Jung Woo-Young, Son Heung-Min - Hwang Ui-Jo (74. Cho Gue-Sung).

Patrząc na wyjściowe składy obu drużyn wydawało się, że przeważać będzie zespół z Ameryki Południowej, w którym gra wielu piłkarzy znanych (obecnie lub z przeszłości) z europejskich boisk: Federico Valverde (Real Madryt), Darwin Nunez (Liverpool), Rodrigo Bentancur (Tottenham Hotspur), Luis Suarez (m.in. Liverpool i Barcelona) czy Edinson Cavani (m.in. Napoli i Paris Saint-Germain). Po stronie Korei Płd. najbardziej rozpoznawalny jest kapitan Son Heung-Min (Tottenham Hotspur), który gra w specjalnej masce ochronnej, bo na początku listopada miał złamaną kość oczodołu.

W pierwszej połowie inicjatywy nie przejął żaden z zespołów. Gra toczona była w szybkim tempie, ale obie strony były uważne w obronie i klarownych okazji do zdobycia bramki było niewiele. Najlepszą niedługo przed przerwą miał Diego Godin, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzelił głową, ale trafił w słupek. Kilka chwil wcześniej po drugiej stronie boiska podanie z prawego skrzydła na środek pola karnego otrzymał Hwang Ui-jo, ale mając przed sobą już tylko bramkarza rywali posłał piłkę nad poprzeczką.

Po przerwie intensywność spotkania spadła, ale jakość gry w defensywie - nie. Inicjatywę z czasem zaczął przejmować Urugwaj - do dwóch niezłych okazji doszedł Nunez, ale najpierw jego dośrodkowanie końcówkami palców przeciął bramkarz Kim Seung-Gyu, a chwilę później jego uderzenie było niecelne. W 90. minucie natomiast najbliższy powodzenia w tej części gry był Valverde, który uderzył potężnie z dystansu, ale piłka odbiła się od słupka.

Niedosytu nie czuli wyłącznie faworyci. Mówił o nim także Son, którego stan zdrowia utrzymywany był w tajemnicy i do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy wystąpi.

Ja zawsze chcę wygrywać. Nie wykorzystaliśmy swoich szans. Z drugiej strony, oba zespoły mogą być zadowolone, że zdobyły punkt. Jestem dumny z naszej gry - podkreślił 30-letni pomocnik.

Mundial z RMF24

Wszystko o mundialu na stronach rmf24.pl, a także w naszych mediach społecznościowych - na TwitterzeFacebooku Instagramie. Wpiszcie koniecznie #MundialRMF.

Codziennie po godzinie 20 zapraszamy także na nasz specjalny program "Stały fragment gry" z relacjami naszych wysłanników do Kataru. Transmisja na żywo na Stronie Głównej RMF24 i społecznościówkach.