Arabia Saudyjska zagroziła, że wycofa się z igrzysk olimpijskich w Londynie jeszcze przed formalnym otwarciem, o ile judoczka Wujdan Shahrkhani nie będzie mogła walczyć w chuście. Według brytyjskich mediów, MKOl zwołał pilne spotkanie z Saudyjskim Komitetem Olimpijskim, Międzynarodową Federacją Judo oraz organizatorami IO.

Wiemy o tym, że Saudyjczycy są niezadowoleni i spotkamy się z nimi w pilnym trybie, z całą pewnością w najbliższych dwóch dniach - powiedział rzecznik MKOl.

Media przypominają, że prezes MKOl Jacques Rogge przez wiele miesięcy zabiegał o to, by Saudyjki wystartowały w Londynie, mimo powściągliwego stosunku saudyjskiej rodziny królewskiej. Jeszcze kilka tygodni temu wszystko wskazywało na to, że Arabia Saudyjska będzie jedynym państwem, które na igrzyska nie wyśle żadnych kobiet. Ostatecznie władze zgodziły się wystawić dwie zawodniczki: Shahrkhani w judo i Sarah Attar w biegu na 800 m., ale tylko pod warunkiem, że będą mogły wystąpić w hidżabach.

Ustalenia te skomplikowało stanowisko przewodniczącego Międzynarodowej Federacji Judo Mariusa Vizera, który oświadczył, że Shahrkhani nie może konkurować w zawodach z zasłoniętą twarzą. Wskazał przy tym na względy bezpieczeństwa oraz na "ducha i zasady sportu". Narodowe stowarzyszenia judo w krajach muzułmańskich zezwalają kobietom na występowanie w hidżabach w czasie zawodów.