Nazwisko sportowca, który będzie chorążym reprezentacji Chin podczas ceremonii otwarcia igrzysk w Londynie, wciąż nie jest znane. Wiadomo jedynie, że ma to być osoba wysoka, wpływowa i obdarzona urodą.

Jak powiedział szef misji olimpijskiej Xiao Tian, ten, kto poniesie flagę musi oddawać swoją osobą wyobrażenie Chin. Wszyscy będą bardzo zaskoczeni, kiedy podamy, kogo wybraliśmy - skomentował. Zaznaczył, że niekonieczne musi to być mężczyzna.

W mediach jednak wymieniani są wyłącznie panowie. Faworytem dziennikarzy jest mistrz olimpijski z Aten i były rekordzista świata w biegu na 110 m przez płotki Liu Xiang (1,89 m wzrostu). Jego kandydatura budzi jednak pewne wątpliwości. Chodzi o zachowanie lekkoatlety cztery lata temu. Był on typowany do zapalenia olimpijskiego znicza w Pekinie, ale odmówił. Uzasadniał, że jest zbyt zajęty przygotowaniami do startu. Ostatecznie, z powodu kontuzji, wycofał się tuż przed biegiem eliminacyjnym.

W ciągu ostatnich czterech lat Liu bardzo dojrzał i z pewnością w Londynie zaprezentuje się z jak najlepszej strony - zaznaczył szef misji olimpijskiej.

Szanse na poniesienie chińskiej flagi w piątek ma także mistrz globu z Szanghaju w pływaniu na 800 i 1500 m w stylu dowolnym i rekordzista świata na dłuższym z dystansów Sun Yang (1,98 m). Podczas igrzysk w Pekinie, które odbyły się cztery lata temu, chorążym reprezentacji był koszykarz Yao Ming. Dlatego teraz niektórzy w gronie faworytów wymieniają zawodnika Milwaukee Bucks Yi Jianlianie (2,13 m).