Opozycja domaga się ukarania ministra sprawiedliwości za odsłuchanie nagrania z czarnych skrzynek Tu-154M, który rozbił się pod Smoleńskiem. Powinny być wyciągnięte konsekwencje, powinna być reakcja premiera Tuska - przekonuje wiceszefowa PiS, Beata Szydło. Jeśli pan Kwiatkowski jest człowiekiem honorowym, sam powinien podać się do dymisji - dodaje.

Krzysztof Kwiatkowski zapoznawał się wczoraj w Instytucie Ekspertyz Sądowych w Krakowie z metodami badań nagrań czarnych skrzynek samolotów. Odsłuchał nagranie, ale - jak przekonywał - był to materiał poglądowy, a nie dowód w śledztwie w sprawie katastrofy Tu-154.

Takie tłumaczenia zdaniem wiceprzewodniczącej Prawa i Sprawiedliwości, Beaty Szydło są żenujące. To żenująca sprawa, tym bardziej że dotyczy bardzo bolesnej kwestii katastrofy smoleńskiej. Wyobrażam sobie reakcję rodzin, które to słyszały… To oburzające - podkreśla. W normalnych standardach demokratycznych to nie powinno mieć miejsca.

Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna bagatelizuje całą sprawę. Nie sądzę, że powinny zostać wyciągnięte jakieś konsekwencje w stosunku do Krzysztofa Kwiatkowskiego - zaznacza.

To było na pewno niezamierzone, bo miałem okazję rozmawiać z ministrem po wszystkim jeszcze wieczorem - powiedział Schetyna. Tak się po prostu stało. Niezręczność i tylko tyle. Natomiast nie widzę w tym żadnej złej woli ze strony ministra Kwiatkowskiego - dodał.

Przypomnijmy, że zgody na odsłuchanie nie wyraziła wojskowa prokuratura, która prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej.