Zapisy rozmów kontrolerów lotniska w Smoleńsku zostały oficjalnie przekazane stronie polskiej bezpośrednio po katastrofie - poinformował minister transportu Rosji Igor Lewitin. Nie ma tu żadnych tajemnic przed polskimi kolegami - oznajmił Lewitin w oświadczeniu przesłanym mediom.

Szef resortu transportu Rosji wyraził też zdziwienie z powodu wypowiadanych w Polsce opinii, że kontrolerzy lotów mogli zabronić lądowania. Kontroler nie miał prawa zabronić lądowania - oznajmił Lewitin, który jest członkiem rosyjskiej Komisji Państwowej badającej przyczyny katastrofy polskiego Tu-154M pod Smoleńskiem.

W raporcie MAK-u nie znalazły się zapisy rozmów między wieżą kontroli lotów lotniska Sewiernyj z Moskwą. Tatiana Adonina, przedstawiając wnioski pominęła ten wątek, oświadczyła jedynie, że na kontrolerów nie była wywierana żadna presja.

Przewodniczący polskiej komisji badającej katastrofę smoleńską szef MSWiA Jerzy Miller zapowiedział, że w przyszłym tygodniu strona polska upubliczni rozmowy kontrolerów z lotniska ze Smoleńska, które prowadzili z Moskwą. Pomimo próśb nie otrzymaliśmy ich oficjalnie z MAK-u, ale nie zdobyliśmy ich nielegalnie - powiedział wczoraj Miller.

"To decyzja międzynarodowego numer jeden"

Odnosząc się do wypowiedzi Edmunda Klicha, który publicznie przytoczył fragment rozmów kontrolerów lotniska w Smoleńsku, Lewitin oświadczył, że przejrzał te materiały i też może zacytować jedno z kluczowych zdań, związanych z lądowaniem samolotu.

To decyzja międzynarodowego numer jeden ("Eto reszenije mieżdunarodnogo nomier odin") - przytoczył Lewitin jedną z wypowiedzi. Minister nie ujawnił, kto wypowiedział to zdanie.

Jestem zdziwiony podważaniem dowodów presji na załogę

Minister transportu Rosji Igor Lewitin wyraził też zdziwienie, że Polska podważa dowody na wywieranie presji na załogę Tu-154M przez "wysoko postawionych pasażerów".

Niestety, wywołują zdziwienie słowa o braku dowodów na wywieranie presji na załogę przez wysoko postawionych pasażerów i (o tym), że piloci nie chcieli wykonać lądowania - oznajmił Lewitin w oświadczeniu przesłanym mediom.

Szef resortu transportu Rosji, który jest członkiem Komisji Państwowej badającej przyczyny katastrofy polskiego tupolewa pod Smoleńskiem, zauważył, że ocena działań dowódcy Sił Powietrznych RP (generała Andrzeja Błasika - przyp. red.) dana została wspólnie przez rosyjskich oraz polskich ekspertów i jest jednoznaczna.

Jeśli chodzi o akty ekspertyzy sądowo-medycznej, to strona polska nimi dysponuje - dodał Lewitin.