Ponad 52 proc. mieszkańców Warszawy zdecydowanie nie chce budowy pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej w centrum stolicy. Prawie 19 proc. warszawiaków "raczej" nie chce, żeby taki monument powstał - wynika z sondażu opublikowanego przez warszawski Ratusz.

Od wyników badań prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz - Waltz uzależniała rozpoczęcie budowy. Wyników sondażu nie uznają jednak zwolennicy powstania pomnika. Badanie przesądza jedynie, że monument nie powstanie z pieniędzy miasta. Przynajmniej do czasu zmiany jego władz.

Wciąż jednak otwarta pozostaje droga powołania komitetu budowy, który po zebraniu funduszy może wystąpić do Rady Warszawy z wnioskiem o przyznanie lokalizacji dla pomnika.

Otwarta pozostaje też kwestia, czy prezydent Gronkiewicz - Waltz, powie nie, propozycji prezydenta.

Bronisław Komorowski chciał, żeby kluczową częścią monumentu, upamiętniającego katastrofę smoleńską, były fragmenty wraku Tupolewa. Z takim pomysłem zgadza się również premier Donald Tusk.

Może to oznaczać, że sprawa ewentualnej budowy pomnika, wcale nie jest zamknięta.