Losy samolotu Tu-154M, który w sierpniu ma wrócić z Rosji z remontu, nie są jeszcze przesądzone. MON rozpatruje trzy warianty: eksploatowanie go jako maszyny dla VIP-ów, wykorzystywanie przez wojsko do transportu oraz sprzedaż.

Rozważane są trzy scenariusze. Pierwszy zakłada, że Tu-154M wróci do wykonywania lotów w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego. Kolejny przewiduje, że "Tutka" trafi do Sił Powietrznych jako samolot, który będzie zabezpieczał ich zdolności transportowe. Trzeci zaś to przekazanie tupolewa do Agencji Mienia Wojskowego w celu sprzedania- powiedział wiceszef MON Marcin Idzik. Jak zaznaczył, decyzja w tej sprawie będzie konsultowana z kancelariami Sejmu, Senatu, Premiera i Prezydenta. Na razie żadnej wiążącej decyzji nie ma - dodał.

Tu-154M - jedyna taka maszyna w wojsku po katastrofie 10 kwietnia - przebywa w rosyjskiej Samarze na generalnym remoncie. Pierwotnie zapowiadano, że samolot wróci do kraju 22 lipca. Termin ten został przesunięty na sierpień ze względu na konieczność ponownego przeglądu instalacji m.in. elektrycznej.