Katastrofa polskiego samolotu pod Smoleńskiem, w której zginął prezydent Lech Kaczyński i towarzyszące mu osoby, trafiła na pierwsze strony głównych dzienników wydawanych w Chicago. Polacy (w Chicago) łączą się w żałobie z krajem - pisze "Chicago Tribune".

Dziennik przypomina, że za kilka tygodni Lech Kaczyński miał przylecieć do Chicago, zaproszony przez Polonię na obchody Dnia Polonii, rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja i Dnia Flagi. Lech Kaczyński miał wygłosić przemówienie i spotkać się z politykami w Chicago, mieście, które uważa się za największe skupisko Polaków poza Warszawą - pisze dziennik.

Niedowierzanie, rozpacz, a potem smutek. Lotnicza tragedia wstrząsnęła polską społecznością mieszkającą w Chicago, będącą największym skupiskiem Polaków poza Warszawą - pisze z kolei "Chicago Sun-Times".

Obydwa tytuły przypominają też, że w katastrofie prezydenckiego Tu-154 zginął mieszkający w Chicago Wojciech Seweryn - inicjator powstałego w 2000 roku Komitetu Budowy Pomnika Ofiar Katyńskich w Chicago i autor pomnika nazywanego pomnikiem Golgoty Wschodu. Pomnik powstał w Niles na przedmieściach Chicago.

Wspominając postać 70-letniego Seweryna, amerykańskie dzienniki z Chicago przypominają, że otrzymał on zaproszenie na pokład rządowego samolotu jako przedstawiciel Rodzin Katyńskich. Seweryn, który był głęboko poruszony możliwością spotkania z prezydentem Lechem Kaczyńskim, wcześniej planował 24-godzinną podróż pociągiem z Warszawy do Katynia.