Dziś o godz. 14 polska komisja badająca katastrofę smoleńską ujawni nagrania kontrolerów ze Smoleńska - dowiedziała się nieoficjalnie PAP ze źródeł w MSWiA. Resort na razie oficjalnie nie chce potwierdzić tych informacji.

Na godzinę 14 została jednak zwołana konferencja prasowa. Ma w niej uczestniczyć szef MSWiA, który przewodniczy pracom komisji i jej przedstawiciele.

Na razie nie wiadomo, jak przebiegać będzie upublicznienie zapisów rozmów, a także czy i kiedy zostaną one ujawnione na stronie internetowej polskiej komisji.

Zobacz prezentację polskiej komisji, która bada przyczyny katastrofy smoleńskiej

W ubiegłym tygodniu, tuż po opublikowaniu przez Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) raportu końcowego dot. okoliczności katastrofy smoleńskiej, Miller zapowiedział, że wkrótce polscy eksperci upublicznią rozmowy kontrolerów z wieży na lotnisku w Smoleńsku i przedstawią swoją animację lotu Tu-154M. Ma to być odpowiedź na stwierdzenie MAK, że jedną z głównych przyczyn katastrofy była presja, pod którą znalazła się polska załoga.

Szef MSWiA poinformował wówczas, że nagrania te nie pochodzą od strony rosyjskiej, mimo że Polska o nie wielokrotnie występowała, zostały jednak uzyskane legalnie. Dodał, że zapis, który zostanie upubliczniony to efekt pracy polskich ekspertów, zawierający rozmowy prowadzone na terenie lotniska.

Nie chciał jednak wprost ocenić, czy z nagrań można wnioskować, iż była wywierana presja na kontrolerów, by zgodzili się na lądowanie polskiego Tu-154.

Polska strona chce ujawnić nie tylko łączenia z załogą polskiego tupolewa, ale także nagrania rozmów między kontrolerami zarejestrowane z mikrofonów znajdujących się w wieży kontroli lotów. Te zapisy MAK w ogóle pominął w swym ostatecznym raporcie.

Będzie wiadomo, o czym kontrolerzy rozmawiali między sobą, prawdopodobnie także to do kogo dzwonili. Nie jest wykluczone, że poznamy również fragmenty rozmów telefonicznych. Wtedy będzie można stwierdzić, czy kontrolerzy samodzielne podejmowali decyzje, czy może była na nich wywierana presja z zewnątrz. Te wnioski, jak mówił w zeszłym tygodniu szef polskiej komisji Jerzy Miller, mają dowieść, że obie strony nie w pełni były przygotowane do bezpiecznego wykonania tego lotu.

Polski akredytowany przy MAK Edmund Klich, który zna te zapisy, twierdził natomiast, że sytuacja w wieży przypominała tę z kokpitu tupolewa tuż przed katastrofą. Było tam zamieszanie, rady postronnych osób i presja przełożonych, którzy nie odpowiadali bezpośrednio za sprowadzanie polskiego samolotu.

Rosyjscy kontrolerzy byli początkowo przecini lądowaniu tupolewa

Wczoraj portal Wprost24 ujawnił fragmenty nagrania z wieży. Wynika z nich, że rosyjscy oficerowie, którzy 10 kwietnia byli na wieży kontroli lotów w Smoleńsku, na początku byli przeciwni lądowaniu polskiego tupolewa. Do zmiany zdania najprawdopodobniej nakłoniły ich konsultacje z moskiewską "Logiką".

Rozmowy prowadzone tego dnia przez rosyjskich oficerów były bardzo nerwowe. Świadczy o tym duża liczba przekleństw. Trzeba Polakom powiedzieć: jaki dla nich, k..., wylot - mówił płk Nikołaj Krasnokutski do kierownika lotów Pawła Plusnina.

Słowa padły po tym, jak rosyjski transportowiec ił-76 po raz pierwszy podchodził do lądowania. Prawdopodobnie oznaczało to niezadowolenie związane z wylotem Tu-154 z Warszawy. Wtórował mu kierownik lotów Paweł Plusnin: Gdzie tu, do ch..., się Polacy pchają. Płk Kransokutski, zobaczywszy nieudaną próbę lądowania iła, mówił też: Job twoju mać, o k..., ale jaja!.

Z ustaleń "Wprost" wynika, że polska komisja dysponuje nie tylko zapisem rozmów kontrolerów między sobą, ale także nagraniami korespondencji wieży z moskiewską "Logiką". Nie pada na nich jednoznaczny rozkaz, by sprowadzać polskiego tupolewa, ale presja wywierana na kontrolerach jest wyraźnie odczuwalna. Kontrolerzy prawdopodobnie kontaktowali się z "Logiką" także za pośrednictwem telefonów komórkowych. A tych nagrań polska komisja już nie ma.

Po konsultacjach z Moskwą na wieży kontroli lotów pada też zdanie mogące świadczyć o strachu rosyjskich kontrolerów: Nie trzęś się, ni ch..., nie trzęś się. Niestety nie wiadomo, kto wypowiada te słowa.