"Chcemy pierwsi poznać raport polskiej komisji badającej przyczyny katastrofy 10 kwietnia". List z taką prośbą, rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej wysłały do szefa MSWiA Jerzego Millera - ustalił dziennikarz RMF FM Mariusz Piekarski. Pod listem podpisały się 34 rodziny.

Nie wiadomo, jak szef polskiej komisji odniesie się do prośby, bo jeszcze się z nią nie zapoznał. W piątek list został wysłany.

Bliscy ofiar katastrofy, którzy podpisali się pod apelem, chcą pierwsi poznać ustalenia komisji, żeby, jak powiedział Andrzej Melak, nie być zszokowanym jak po publikacji raportu MAK. Można się wszystkiego spodziewać. Chcielibyśmy mieć taką możliwość, nawet zareagowania, gdy będzie potrzeba - dodał.

Minister Jerzy Miller zapowiadał, że polski raport będzie dużo bardziej surowy dla strony polskiej - podkreśla Małgorzata Wasserman. To nie chodzi o treść, bo my nie zamierzamy wpływać na treść i ustalenia. Tylko chodzi o formę. Jak to jest zapisane - dodaje.

Rodziny chcą poznać treść raportu na wypadek, gdyby w polskim dokumencie miały być rzeczy bolesne np. dla rodzin pilotów tupolewa. Chodzi o to, by nie powtórzyła się sytuacja z zarzutami MAK-u pod adresem gen. Błasika - tłumaczy Małgorzata Wasserman.