Katastrofa ekologiczna na Odrze wywołała falę domysłów i spekulacji. Wciąż zagadkowa jest przyczyna masowego śnięcia ryb w rzece. Jedno jest pewne - z rzekami dzieje się źle. Problem jest globalny, także europejski. Powód realny? Susza. Na ten temat Bogdan Zalewski rozmawiał z Pawłem Augustynkiem Halnym z Koalicji Ratujmy Rzeki, aktywistą ekologicznym oraz filmowcem. Ważnym kontekstem wywiadu jest BNP Paribas Green Film Festival w Krakowie, prezentujący dokumentalne kino światowe na temat ochrony środowiska i zmian klimatycznych.

Polska ma duży problem z bezpieczeństwem hydrologicznym. Paweł Augustynek Halny w rozmowie z Bogdanem Zalewskim wskazuje, że wieloletnie zaniedbania w kwestii ochrony zasobów wodnych doprowadziły do tego, że jesteśmy szczególnie narażeni na negatywne skutki suszy.

Chciałbym mieć dobre wiadomości, ale niestety sytuacja jest dramatyczna. My cały czas kontynuujemy program z lat 50. i 60. XX wieku, gdzie myślano, że należy osuszać tereny pod rolnictwo - wskazuje aktywista ekologiczny.

To się ciągnie od lat. Przyrodnicy mówią o tym, że trzeba ratować retencję. Zmiany pojawiły się w niektórych nadleśnictwach, jednocześnie cały czas jest szereg działań bardzo negatywnych - dodaje.

Kiedy wody zaczyna brakować

Filmowiec wskazuje, że złym kierunkiem było przede wszystkim tworzenie wielkich zbiorników zaporowych.

Wśród specjalistów od wody hasłem podstawowym jest: wodę należy zbierać tam, gdzie spada deszcz. Podstawą jest to, że zamiast jednej wielkiej inwestycji my potrzebujemy tysięcy mikroinwestycji w całym kraju - wyjaśnia Paweł Augustynek Halny.

Jako przykład filmowiec opisuje zbiornik dobczycki w Małopolsce, który zaopatruje w wodę aglomerację krakowską.  

W rzece Rabie, która wpływa i zasila ten zbiornik, jest tak mało wody, jak jeszcze nigdy w historii. Nie jest to wynik tylko tego, że klimat się zmienia, jest to też wynik ludzkich błędów - mówi aktywista i dodaje: Pobierać wodę z rzeki można w różny sposób do wodociągów. Są wodociągi, które funkcjonują bez wielkich zapór. To, że my się skupiliśmy na wielkim zbiorniku, a nie na tym, co dzieje się na każdym podwórku, w firmach i lasach w zlewni Rawy doprowadziło do tego, że naturalna retencja jest niszczona.

Kolejnym przykładem niewłaściwego gospodarowania zasobami wodnymi jest zdaniem filmowca Wieliczka.

Tak uszczelniono tam powierzchnię, że mamy problemy powodziowe w Bieżanowie. One nie są winą tej małej biednej rzeczki (Sefary - przyp. red.), która tam płynie, tylko są winą człowieka, który tak uszczelnił zlewnię, że zakłócił cały ekosystem. To w sytuacji suszy też jest bardzo negatywne, bo woda nie gromadzi się w tysiącach miejsc, tylko natychmiast odpływa - wyjaśnia aktywista.

Technologie przyjazne naturze

Paweł Augustynek Halny uważa, że pomocne w radzeniu sobie z kryzysem wodny są tzw. technologie przyjazne naturze.

One istnieją, ale czasem są droższe albo brakuje wiedzy wśród, architektów, projektantów i budowlańców, jak je stosować. Niektórzy o nich nawet nie słyszeli - uważa ekspert.

Augustynek Halny wskazuje, że w wielu krajach np. Unii Europejskiej rozpoczęto już programy tzw. renaturyzacji, czyli np. przywracania terenów bagiennych, które wcześniej osuszano.

Globalne podejście do tego problemu się zmieniło. U nas wciąż mamy marzenie, że będziemy potęgą jeśli chodzi o transport wodny, rzeczny. Słyszę o tych szalonych wręcz pomysłach kaskadyzacji rzek. W obecnej sytuacji, gdzie wody brakuje, a w Niemczech na Renie statki stają na mieliznach, lansowanie tego typu pomysłu to jest wręcz obłęd, szaleństwo - wskazuje.

Nie można obwiniać za to wyłącznie polityków, którzy przez swoją tzw. faraońską politykę wielkoskalowo również doprowadzają do katastrofy związanej z wodą. Na każdym podwórku i w każdej firmie moglibyśmy wprowadzać związane z mikroretencją, ale niestety bardziej liczą się pieniądze - puentuje.  

Susza, a także kondycja rzek, mórz i oceanów - o tych tematach będzie głośno na BNP Paribas Green Film Festivalu w Krakowie. To największy w Polsce festiwal który pokazuje polskie i światowe produkcje dotyczące aktualnych problemów środowiskowych. Wydarzenie potrwa do 21 sierpnia. Więcej przeczytacie na stronie internetowej: www.greenfestival.pl

Opracowanie: