Do tej pory zmarnowały się 52 dawki szczepionek przeciw Covid-19 na 100 tys.; według mojej wiedzy przynajmniej na poniedziałek wieczór, były to wszystkie mechaniczne zniszczenia na zasadzie, że upadła fiolka, a nie, że ktoś się nie zgłosił - powiedział pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk.

Do tej pory zmarnowały się 52 dawki szczepionek i według mojej wiedzy przynajmniej na wczorajszy wieczór, to były wszystkie mechaniczne zniszczenia na zasadzie, że upadła fiolka, a nie tak, że ktoś się nie zgłosił. Więc to jest akurat dobra informacja, bo mamy tutaj dobrą statystykę - podkreślił Dworczyk odpowiadając podczas posiedzenia sejmowej komisji zdrowia na pytanie, ile dawek szczepionek przeciw Covid-19 do tej pory się zmarnowało. Jak zaznaczył, zmarnowały się 52 dawki szczepionek na 100 tys.

Szef KPRM poruszył też kwestię szkoleń medyków z Podstawowej Opieki Zdrowotnej. Od wczoraj trwają szkolenia POZ-tów. Każdy POZ i każdy punkt szczepień, który zgłosił się do programu szczepień jest zobowiązany do tego, żeby przejść szkolenie, które jest prowadzone przez NFZ we współpracy z Ministerstwem Zdrowia - podkreślił.

Minister zaznaczył, że w czasie tych szkoleń wszystkie procedury i zasady są powtarzane. Ja brałem udział krótko wprawdzie w jednym z takich spotkań, ale tam jest bardzo dużo takich szczegółowych kwestii omawianych, więc myślę, że każdy znajdzie odpowiedzi na te pytania, które go nurtują - dodał Dworczyk.

Chętni do szczepień będą informowani sms-ami

Na pytanie, jak będą informowane osoby, że właśnie grupa, do której są zakwalifikowane zaczyna być szczepiona, szef KPRM odpowiedział: Po pierwsze będziemy informować te osoby sms-ami. Po drugie będziemy informować przy wykorzystaniu wszystkich możliwych mediów. Czyli w ramach kampanii informacyjnej będą się też pojawiać informacje - mówił Dworczyk.

Jak tłumaczył, z automatu takim osobom, których grupa jest zaszczepiona zostaje wystawione e-skierowanie. I taka osoba może zadzwonić na infolinię i umówić datę i termin szczepienia - powiedział szef KPRM.

Podkreślił, że jeżeli jakaś osoba będzie próbowała postąpić nie do końca w porządku i nie będąc w grupie, która się szczepi będzie chciała się na takie szczepienie "wcisnąć", wtedy usłyszy od osoby z infolinii, że nie ma wystawionego e-skierowania. W związku z tym musi pójść na przykład do swojego POZ-tu i to wyjaśnić - powiedział Dworczyk.

Szczepienia pierwszej grupy od 25 stycznia

Obecnie trwa etap zero. Szczepienia otrzymują m.in. pracownicy sektora ochrony zdrowia (m.in. lekarze, pielęgniarki i farmaceuci), pracownicy DPS-ów i MOPS-ów oraz personel pomocniczy i administracyjny w placówkach medycznych, w tym w stacjach sanitarno-epidemiologicznych.

"Grupa pierwsza" rozpocznie szczepienie 25 stycznia - poinformował szef kancelarii premiera Michał Dworczyk. Na tym etapie do szczepienia uprawnieni będą m.in. pensjonariusze domów pomocy społecznej, osoby powyżej 60 lat, służby mundurowe i nauczyciele.

Zapisy na szczepienie dla osób spoza priorytetowych grup ruszą 15 stycznia.

Na stronach rządowych udostępniono mapę z lokalizacjami punktów szczepień. Lista ta ma być na bieżąco aktualizowana. 

Fakty i mity na temat szczepień

"Zdecydowanie jak najwięcej z nas powinno się jak najszybciej zaszczepić" - mówi w RMF FM profesor Robert Flisiak z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych. "Z ręką na sercu zapewniam, że szczepionka jest bezpieczna" - dodaje.