Na londyńskich dworcach pojawiły się w niedzielę tłumy mieszkańców brytyjskiej stolicy usiłujących opuścić miasto przed godz. 00.01 czasu GMT (01.01 czasu polskiego) kiedy wszedł w życie zakaz podróży z wyjątkiem koniecznych przypadków.
W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania ukazujące tłumy ludzi oczekujących na pociągi na stacji St. Pancras.
Minister zdrowia Matt Hancock powiedział, że "jest to zachowanie całkowicie nieodpowiedzialne", przyznał jednak, że większość ludzi stosuje się do poleceń obsługi. Wezwał do "ograniczenia kontaktów społecznych, wszędzie gdzie jest to możliwe ponieważ sytuacja jest śmiertelnie poważna".
Rząd brytyjski ogłosił w niedzielę, wkrótce po godz. 17 czasu polskiego wprowadzenie tzw. poziomu czwartego restrykcji w części kraju, m. in. w rejonie Londynu oraz środkowej i południowo wschodniej Anglii próbując zahamować szybkie rozprzestrzenianie się nowej, bardzo groźnej mutacji koronawirusa oraz szybkiego wzrostu liczby zakażonych i zmarłych.