"Przez całą noc służby medyczne badały wszystkich: masażystów, mechaników, kolarzy" - mówi dyrektor sportowy grupy kolarskiej CCC Team, który wraz z zawodnikami brał udział w wyścigu UAE Tour w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Wyścig przerwano po tym, jak u dwóch uczestników stwierdzono obecność koronawirusa. Obecnie wszystkie ekipy przebywają w hotelu i czekają na wyniki badań.

Jutro mamy poznać wyniki testów - mówi reporterowi RMF FM Dyrektor sportowy kolarskiej grupy CCC Team Piotr. Grupa CCC Team brała udział w wyścigu z Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Wyścig przerwano po tym, jak u dwóch uczestników wykryto koronawirusa. Obecnie wszystkie ekipy są zamknięte w hotelu i poddawane badaniom na obecność koronawirusa.  

Służby badały wszystkich członków ekip - kolarzy, mechaników, masażystów. Na razie cały peleton jest zamknięty w hotelu, ale można się po nim swobodnie poruszać. Kolarzom nie przekazuje się zbyt wielu informacji.

Odwołane zostały dwa ostatnie etapy wyścigu kolarskiego.

Patryk Serwański, RMF FM: Jak obecnie wygląda wasza sytuacja?

Piotr Wadecki: Od wczorajszego wieczoru nie możemy opuszczać hotelu. Przez całą noc służby medyczne przeprowadzały testy. Byli badani członkowie wszystkich ekip: masażyści, mechanicy, zawodnicy. Trwało to tak naprawdę całą noc. Wszyscy zostali przebadani. Wiemy tyle, że dwóch zawodników ekipy francuskiej zostało zabranych w nocy do szpitala, bo mieli temperaturę, co oczywiście nie dowodzi, że mają koronawirusa. Poza tym wszyscy uczestnicy wyścigu są w hotelu. Jutro mają być wyniki testów.

Odchodząc od kwestii medycznych, taka sytuacja to spory problem dla pana i kolarzy z uwagi na kwestie treningów i przygotowania do sezonu. Możecie korzystać na miejscu na przykład z siłowni?

Na razie możemy swobodnie poruszać się po hotelu i korzystać ze wszystkich udogodnień także z zaplecza sportowego. Tylko taka sytuacja może trwać jeden, dwa dni i taki trening zastępczy wystarczy, ale jeśli mielibyśmy zostać dłużej, a mówi się nawet o 14 dniach to będzie bardzo ciężko o jakikolwiek solidny trening.

Czy macie informacje o tym, co czeka was w najbliższych godzinach?

Na razie panuje, nie chcę powiedzieć chaos, ale mamy bardzo mało informacji. Nie wiemy co się stanie jeśli zostaną stwierdzone kolejne przypadki. Czy cały wyścig trafi na kwarantannę, czy tylko zakażeni zostaną na miejscu, a reszta będzie mogła wrócić do Europy. Jak do tej pory było spokojnie, ale powoli robi się nerwowo i zobaczymy co pokażą kolejne godziny. Zawodnicy są w trakcie przygotowań do sezonu. To bardzo ważny moment tych przygotowań i nikomu nie uśmiecha się wizja spędzania kilku, kilkunastu dni w zamkniętym hotelu.

Niebawem przecież ważne kolarskie klasyki we Włoszech: Strade Bianche, Tirreno-Adriatico, Mediolan - San Remo...

W najbliższych dniach będą musiały zapaść wiążące decyzje dotyczące tych wyścigów. My tutaj - poza Europą - nie spodziewaliśmy się, że spotka nas taka historia, ale organizator wyścigu UAE Tour to strona włoska. Cała obsługa to w 90 procentach Włosi - także z okolic Lombardii. Być może tą drogą wirus dostał się do Emiratów.