Lekarka z Tweru w Rosji przez Instagram sprzedawała instrukcję, jak leczyć zakażenie koronawirusem w warunkach domowych; poradę wyceniła na 950 rubli (ok. 47 zł.). Władze szpitala, w którym lekarka jest zatrudniona, wszczęły kontrolę służbową.

Na swoim profilu na Instagramie lekarka, która jest internistką w szpitalu zakaźnym w Twerze, zamieściła informację o możliwości kupienia instrukcji leczenia koronawirusa "szybko i w warunkach domowych" - podało w piątek niezależne radio Echo Moskwy. Pomysł spotkał się z ostrą krytyką internautów, którzy zarzucili lekarce, że próbuje zarobić na epidemii. Władze szpitala uznały, że oferta jest niezgodna z prawem.

Lekarka, Walentina Maksimowa, uważa jednak, że postąpiła zgodnie z prawem, bo ma dyplom lekarski i zarazem zarejestrowaną własną działalność gospodarczą. Przekonuje, że swoje porady przygotowała, kierując się dobrymi zamiarami, a instrukcja była płatna, bo ludzie traktują poważniej porady, za które zapłacili. Lekarka porównała to z płatną konsultacją lekarską w prywatnej przychodni.

W Rosji władze medyczne regularnie ostrzegają, by przy objawach koronawirusa nie leczyć się na własną rękę, a koniecznie zwrócić się o pomoc. Mimo to dwie trzecie pacjentów, którzy trafili do moskiewskich szpitali, to osoby, które próbowały leczyć się samodzielnie zamiast zgłosić się do szpitala. Takie dane podała w piątek wicemer Moskwy Anastazja Rakowa. W stolicy Rosji odnotowano w ciągu ostatniej doby 7918 zakażeń, najwięcej od początku epidemii.