Uczestnicy prestiżowego cyklu w biegach narciarskich Tour de Ski przenieśli się z Oberhofu do Oberstdorfu. Dziś Justyna Kowalczyk będzie rywalizowała w sprincie - konkurencji, w której w tym sezonie nie ma szczęścia.

Polka w sprintach startowała w Kuusamo i Davos. W Finlandii sędziowie przesunęli ją w półfinale na piąte miejsce za nieprzepisowy podbieg krokiem łyżwowym i ostatecznie została sklasyfikowana na 11. pozycji. W finale szwajcarskich zawodów została natomiast ukarana za zabieganie drogi Amerykance Kikkan Randall i ukończyła je na szóstym miejscu.

Mistrzyni olimpijska z Vancouver prowadzi w klasyfikacji generalnej Tour de Ski, a nad zajmująca drugą lokatę Finką Kristą Lahteenmaki ma 32,5 s przewagi.

Jeśli podopieczna Aleksandra Wierietielnego zwycięży w całym cyklu, będzie pierwszą narciarką, która dokonała tej sztuki dwa razy z rzędu. TdS potrwa do 9 stycznia. Początek dzisiejszych zawodów o 12.30.