Przed partnerem Roberta Kubicy, Witalijem Pietrowem stoi trudne zadanie. Rosjanin musi przekonać szefów teamu Renault, by w najbliższej przyszłości podpisali z nim umowę. Polak niedawno złożył podpis na nowym kontrakcie, a z Pietrowem nawet nie rozmawiano o ewentualnej dłuższej współpracy.

Francuskie media twierdzą, iż szef zespołu, Eric Boullier postawił kierowcy ultimatum: albo zacznie zdobywać punkty, albo w przyszłym sezonie jego miejsce zajmie ktoś inny. Pietrow w tym sezonie tylko raz punktował - podczas Grand Prix Chin.

Niemiecki tygodnik "Auto Moto und Sport" donosi, że jest aż siedmiu kandydatów do zastąpienia Pietrowa. Magazyn wymienia takie nazwiska jak: kierowcy testowego Mercedes GP Nicka Heidfelda, byłego mistrza świata F1 Kimiego Raikkonena, kierowcę Saubera Kamuiego Kobayashiego, kierowcę Virgin Racing Timo Glocka, kierowców Lotusa Heikki Kovalainena i Jarno Trulliego, a także kierowcę testowego HRT Christiana Kliena. Niektóre z tych nazwisk to czysta fantazja - przyznał Boullier. Jednak z kilkoma kierowcami z listy prowadzone są rozmowy - zaznaczył.