​Kongres Nowej Prawicy namawia do sfotografowania 25 maja swoich wypełnionych kart wyborczych. To, zdaniem polityków, ma ułatwić dokumentowanie ewentualnych fałszerstw wyborczych.

Szef Krajowego Biura Wyborczego Kazimierz Czaplicki mówi, że fotografowanie kart wyborczych za zasłoną, w kabinie, w której oddaje się głos, jest możliwe. Ale robienie takich zdjęć już poza kabiną do głosowania - dodaje Czaplicki - może zostać uznane za złamanie zakazu agitacji.

Czaplicki nie chciał natomiast skomentować pomysłu, by takie zdjęcia wykorzystać jako dowód ewentualnych nieprawidłowości wyborczych przed sądem. Każdy wyborca jest w spisie wyborczym i każda komisja wyborcza wywiesza protokół z wyników głosowania do publicznej wiadomości, jeżeli wyborca ma zastrzeżenia, może je zgłosić do Sądu Najwyższego - stwierdził tylko Czaplicki.

Szef sztabu wyborczego Kongresu Nowej Prawicy Krzysztof Szpanelewski, kandydujący w wyborach do PE z okręgu mazowieckiego mówił podczas konferencji prasowej, że środowisko polityczne związane z osobą Janusza Korwin-Mikkego miało w przeszłości "dużo wątpliwości" dotyczących poprawności głosowań wyborczych i liczenia głosów.

(abs)