"Jeśli reprezentacja wygra na Euro 2012 wszystkie mecze, może zgarnąć nawet 8 milionów euro" - mówi szef PZPN Grzegorz Lato w specjalnej rozmowie z RMF FM. Pytany, czy od wyniku na mistrzostwach zależy przyszłość Franciszka Smudy, odpowiada: "Mamy umowę do końca sierpnia. Będziemy rozmawiać po mistrzostwach, ale dobry wynik będzie oznaczać kontynuację współpracy".

Marek Balawajder: Jaki wynik naszej drużyny na Euro 2012 uzna pan za dobry?

Gramy u siebie, mamy wsparcie swoich kibiców. Minimum dla nas to wyjście z grupy. Finał to marzenie, a chciałbym co najmniej powtórzyć sukces z 1974 lub 1982 roku.

Marek Balawajder: Jak pan ocenia naszych rywali? Która drużyna jest najmocniejsza?

Myślę, że Rosja, ale nie ma słabych drużyn. Jeśli popatrzymy na ranking FIFA, najsłabsi w naszej grupie jesteśmy my.

Małgorzata Steckiewicz: Rosja ma jeszcze przed sobą dość poważne mecze, a my przed turniejem zagramy jeszcze ze Słowacją i Andorą. Czy to wystarczy?

Myślę, że tak. Mierzyliśmy się wcześniej z bardzo poważnymi przeciwnikami - Włochami, Francją, Meksykiem, Argentyną, Portugalią, czyli całą światową czołówką i te mecze pokazały, że możemy grać z tego typu rywalami jak równy z równym. Nawet z Niemcami zabrakło nam 15 sekund do historycznego sukcesu, ale co się odwlecze to nie uciecze. W ćwierćfinale znów na nich trafimy.

Ze Smudą mamy umowę do końca sierpnia. Na razie nie rozmawiamy, co dalej"

Małgorzata Steckiewicz: Czy od wyniku osiągniętego w turnieju zależy przyszłość selekcjonera?

Mamy umowę z Franciszkiem Smudą do końca sierpnia. Jeszcze nie rozmawiamy i zrobimy to po mistrzostwach, ale dobry wynik będzie oznaczać kontynuację współpracy.

Marek Balawajder: A weryfikował pan informacje, że trener ma już miejsce zarezerwowane na przykład w Wiśle Kraków?

Nie, nie pytałem go o to. Zdarzy się czasem w mediach okres nazywany sezonem ogórkowym, gdy trzeba coś wymyślić i puścić plotkę.

Małgorzata Steckiewicz: A już w Warszawie, wzorem Duńczyków, kadrowiczom zostanie odebrany dostęp do sieci - kont na Facebooku, Twitterze i tym podobnych portali społecznościowych?

Jest taka propozycja, by nie siedzieli przy komputerze i skupili się tylko na jednym, czyli na grze. To w końcu bardzo szybki turniej, co trzy dni mecz, a później faza pucharowa.

"Drużyna - jeśli wygra wszystkie spotkania - może zgarnąć nawet 8 milionów euro"

Marek Balawajder: Zmotywował pan już zawodników ogłaszając wysokie nagrody?

Rozmawialiśmy na ten temat z radą drużyny. Nie wiem, czy sumy, o których mówimy są wysokie. Postawiliśmy sprawę uczciwie, żeby piłkarze wiedzieli, za co i o co grają. Było tylko pytanie czy to ujawnić, czy nie, ale stwierdziłem, że ta informacja i tak w jakiś sposób wyjdzie. Mamy w zarządzie takie osoby, które chwilę po zakończeniu obrad dzwonią do dziennikarzy.

Marek Balawajder: To była pana propozycja czy przyszła do pana rada drużyny i w jakiś sposób zawodnicy się targowali?

Cytat

W przypadku wygrania wszystkich spotkań, drużyna może zgarnąć nawet 8 milionów euro.
Grzegorz Lato

Były negocjacje. Zapytałem, jakie mają propozycje i gdzieś znaleźliśmy wspólne wyjście z tej sytuacji. Za wygrany mecz w grupie otrzymają do podziału milion euro, z czego połowę dostaje drużyna. Za samo wyjście na boisko w trzech meczach grupowych startowe wynosi 15 tysięcy euro. Ćwierćfinał - dodatkowo 5 tysięcy euro startowego i za zwycięstwo 2 miliony euro, przy czym połowa do podziału. Do tej pory było tak, że wszyscy dzielili się równo niezależnie, od tego czy ktoś grał, czy pozostał jedynie w rezerwie, ale teraz będzie inaczej. Decydować będzie rada drużyny - ja się w to nie mieszam. Maksymalnie, w przypadku wygrania wszystkich spotkań, drużyna może zgarnąć nawet 8 milionów euro.

Marek Balawajder: Jakie jest nastawienie naszych zawodników? To młodzi chłopcy, którzy mają świadomość, przed jaką stoją szansą i patrzą perspektywicznie trochę dalej? Za parę miesięcy mamy przecież mecze eliminacji do mistrzostw świata w Brazylii.

Na pewno część ma już wyrobioną swoją markę, jak nasze trio z Borussii Dortmund. Ja też grałem w młodym wieku. Wszyscy są bardzo zmotywowani, wiedzą, że części kończą się teraz w klubach kontrakty, a dobre występy na Euro sprawiają, że na ten temat zupełnie inaczej się rozmawia. Część młodych, którzy są dopiero na starcie, będzie z kolei walczyć o to, żeby wyrobić sobie nazwiska, a potem podpisywać wysokie kontrakty.

Marek Balawajder: Czy trener Smuda zbudował drużynę tylko na mistrzostwa Europy?

Nie, to zespół także na eliminacje do mistrzostw świata w 2014 roku w Brazylii.