Jak ustalił reporter RMF FM Piotr Glinkowski, budujący kolejowy tunel - będący częścią tej linii - mają co najmniej 3 miesiące opóźnienia. Wszystko przez błąd w projekcie przepompowni wody. Powinna się ona znajdować poniżej tunelu, projektant o tym zapomniał i umieścił ją na tym samym poziomie.

Teraz Polskie Linie Kolejowe oraz wykonawca inwestycji zapewniają, że zdążą z oddaniem tunelu przed Euro, ale dosłownie "na styk". Nasz reporter ma jednak poważne wątpliwości, czy wierzyć tym deklaracjom. Ostatni termin zakładał zakończenie prac w tunelu do końca tego roku, a kolejarze dawali sobie kolejne trzy miesiące na uzyskanie wszystkich pozwoleń. W związku z poślizgiem inwestorzy chcą wszystko zrobić zaledwie w jeden miesiąc.

Zakładamy uzyskanie pozwoleń na użytkowanie tego tunelu wraz ze stacją do końca kwietnia 2012 r. Musimy zdążyć, innego wyjścia nie ma - mówi Maciej Dutkiewicz z PLK.

Nie zawsze chcieć - to móc. Projekt został oddany z dwuletnim opóźnieniem. Teraz okazuje się, że ma błędy. Jeśli kolejarze nie zdążą do czerwca 2012 z Okęcia będzie można wydostać się tylko samochodem. A jak wiadomo, nowe drogi też nie powstały, bo przecież miało być połączenie kolejowe.