Organizatorzy piłkarskich mistrzostw Europy ostrzegli czeskich kibiców wybierających się na mecze do Wrocławia, by… marihuanę zostawili w domu i nie pili piwa na ulicach. Na konferencji, która odbyła się w Instytucie Polskim w Pradze, przypomniano naszym południowym sąsiadom, że niektóre przepisy mogą w Polsce znacząco różnić się od tych, panujących w ich kraju.

Wszystkie spotkania w fazie grupowej czeska drużyna narodowa rozegra na stadionie we Wrocławiu. Jak podkreślono, na meczach można spodziewać się nawet kilkunastu tysięcy czeskich kibiców. Na mecze z Polską i Rosją Czesi bowiem 9 tysięcy biletów, na spotkanie z Grecją - 11 tysięcy. I nie muszą to być tylko ci, którzy mają wejściówki na mecze. Staramy się wysłać do Polski jak najwięcej ludzi, nawet jeśli tylko chcieliby poczuć atmosferę. Przecież w centrum miasta będzie wielka strefa kibica - powiedział menedżer ds. bezpieczeństwa FACR, Martin Synecky.

Jedną z najważniejszych informacji dla kibiców z Czech są przepisy dotyczące zachowania na stadionie i poza nim. Przypomniano, że w przeciwieństwie do Republiki Czeskiej w Polsce karane jest posiadanie nawet najmniejszych ilości narkotyków, a poza tym obowiązuje zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych. Z kolei za wejście na murawę stadionu grozi grzywna, ewentualnie zakaz wjazdu do kraju. W Czechach jest to przestępstwo karane więzieniem.

Mogą być korki

Czeska policja ostrzegła, że przed najważniejszymi spotkaniami na drogach z Czech w kierunku Wrocławia należy liczyć się z korkami. Obawiamy się trudności w komunikacji, ponieważ na granicy może dojść do problemów z odprawą, co oczywiście grozi wielkimi zatorami - tłumaczył wiceszef czeskiej policji Vladislav Husak. Czesi teraz czekają na konkretne informacje z polskiego MSW na temat zaostrzenia kontroli granicznych, o czym postanowiono dopiero niedawno. Oprócz tego dodatkowe komplikacje mogą spowodować kibice, którzy na mistrzostwa przyjadą z południa - z Chorwacji czy Włoch. FACR zaleca więc Czechom podróż koleją.

Czeska reprezentacja narodowa będzie mieszkać w samym sercu stolicy Dolnego Śląska, w hotelu "Monopol". Jej trener Michal Bilek nie zdradził jeszcze nazwisk graczy, choć na początku marca zapewniał, że ma już 18 pewniaków. Skład drużyny ma zostać przedstawiony pod koniec maja.

Drużyna Czech do Wrocławia zamierza przyjechać 3 czerwca, pięć dni przed meczem z Rosją. Z Polską zmierzy się 16 czerwca. Ponadto zagra jeszcze z Grecją.