Reprezentacja Portugalii postanowiła zmienić plany. W przypadku awansu do finału piłkarskich mistrzostw Europy, wróci do Opalenicy, gdzie będzie trenować do soboty. W środę podopieczni Paulo Bento w Doniecku zagrają w półfinale z Hiszpanią.

Portugalczycy pierwotnie zakładali, że w przypadku wygranej w półfinale pozostaną na Ukrainie i już tam będą przygotowywać się do zaplanowanego na 1 lipca finału w Kijowie.

Po wygranej nad Czechami w ćwierćfinale postanowili jednak, że wrócą do Opalenicy. Z tego, co się orientuję, udało im się uzyskać zgodę UEFA, że w przypadku gry w finale, w Kijowie mogą zameldować się dopiero dzień przed meczem. UEFA wymagała wcześniej, aby finaliści byli obecni w mieście rozgrywania meczu już 48 godzin przed spotkaniem - powiedział Bartosz Remplewicz, właściciel hotelu Remes, w którym od 4 czerwca przebywa reprezentacja Portugalii.

Jak dodał, dla jego hotelu to duży zaszczyt, że Portugalczycy w przypadku wygranej nad Hiszpanią zostaną kilka dni dłużej. Wiązało to się jednak z tym, że musieliśmy odwołać kilka rezerwacji, które były zaplanowane na koniec czerwca. Nasi klienci przyjęli to ze zrozumieniem i życzliwością - dodał Remplewicz.

Piłkarze Portugalii we wtorek rano z Poznania wylecą do Doniecka, gdzie wieczorem przeprowadzą trening. Bez względu na wynik środowego półfinału z Hiszpanią, po meczu wrócą do Opalenicy. W przypadku odpadnięcia z mistrzostw, prawdopodobnie jeszcze w czwartek wyjadą do Portugalii.