Kwadrans przed 20 na gdańskim lotnisku ma lądować reprezentacja Hiszpanii. Około godziny 21 piłkarze dotrą do Gniewina. Tę niewielką wieś, w powiecie wejherowskim na Pomorzu, wybrali na swoją bazę pobytową na czas Euro. W związku z przyjazdem mistrzów świata mieszkańcy już zacierają ręce - liczą na zyski z turystki, i nie tylko w czasie turnieju.

Hiszpanie będą witani tradycyjnie, po kaszubsku: chlebem i solą. W ramach uroczystości zagrać ma też m.in. orkiestra dęta i dziecięcy zespół. Trener mistrzów świata ma z kolei otrzymać klucze do bram gminy. Wykonaliśmy pracę w 100 procentach Przez 5 lat przygotowywaliśmy się do tego, no i teraz nadchodzi kulminacja tej całej pracy - mówi sekretarz gminy Mariola Kwaśniewska.

Gmina liczy za zyski z turystyki

W Gniewinie liczą przede wszystkim na to, że nieznane zupełnie do tej pory miejsce, stanie się rozpoznawalne w całej Europie. W ślad za tym mają oczywiście pojawić się większe zyski z turystyki. Ten wzmożony ruch turystyczny już jest odczuwalny. Jest ogromne, ogromne zainteresowanie gminą. Na przykład w ten weekend ostatni, nie wiem, ile osób nas odwiedziło, bo nie robiliśmy takich badań, ale wszyscy przyjeżdżali pod to centrum treningowe, robili zdjęcia. Ja osobiście w tym miejscu, jeszcze tylu osób nie widziałam - mówi Kwaśniewska.

Zwykli mieszkańcy zapowiadają, że wyjdą tłumnie na ulice i będą hucznie witać swoich gości. Mam nadzieję, że się zatrzymają, może wyjdą i porozmawiają nawet - mówi jedna z mieszkanek. Wiele osób zakupiło hiszpańskie flagi czy proporczyki. Cała wieś jest oczywiście przystrojona we flagi - i polskie i hiszpańskie. Są także flagi z logo UEFA, a zaraz obok flagi z charakterystycznymi kaszubskimi wzorami. Jestem dumny, że jestem mieszkańcem Gniewina, i że będą tu mieszkać mistrzowie świata - mówi kolejny z mieszkańców. Choć na mecze się nie wybiera, bo biletów nie udało się wylosować, zapowiada, że przez cały turniej będzie dopingował właśnie Hiszpanów. Ma być podobno telebim, chociaż tam pójdzie się zobaczyć. A wiadomo, ja osobiście to będą bardziej kibicował Hiszpanii niż Polsce - dodaje.

Niektórzy są zawiedzeni, że nie udało im się zdobyć wejściówek na treningi

W Gniewinie niektórzy zapałali do mistrzów świata prawdziwą miłością. Choć są i tacy, którzy żałują, że mistrzów świata prawdopodobnie nie zobaczą. 15-letni Krystian i Mateusz nie mają złudzeń. Na trening otwarty - choć Hiszpanie mają przeprowadzić ich aż 7 - wejściówek nie udało im się dostać. Po wejściówki się rejestrowali nie tylko z Gniewina. Inni też - mówią młodzi kibice. W Urzędzie Gminy potwierdzają, że wydano je nie tylko fanom z całej Polski, ale i Europy. Wiadomo, że nie będziemy mieli specjalnie dojścia, żeby ich zobaczyć. I tyle po mistrzach świata. Normalnie, przyjadą, wygrają i pojadą - podsumowują chłopcy. Trudno się z nimi nie zgodzić. Jedno jest jednak pewne. O takiej promocji kaszubskie Gniewino bez Hiszpanów i Euro2012 mogłoby tylko pomarzyć. I basta.