Na kilka dni przed rozpoczęciem Euro 2012 belgijski dziennik "Le Soir" zwraca uwagę na różnice między Polską a Ukrainą w stopniu przygotowania do rozgrywek. Według gazety Polska żałuje, że nie ubiegała się o funkcję gospodarza w pojedynkę.

Wszystko wydaje się gotowe - prócz pewnych części sieci połączeń drogowych - w pierwszym kraju (Polsce). Nadal pozostają wątpliwości w odniesieniu do drugiego (Ukrainy). Te różnice odbiją się na rytmie mistrzostw - pisze "Le Soir" we wkładce poświęconej Euro 2012 w dodatku sportowym. Dziennik podkreśla, że choć na ukraińskich stadionach odbędzie się więcej meczów niż w Polsce, to kontrast przy tych spotkaniach będzie zaskakujący.

"Le Soir" zaznacza także, że tylko trzy ekipy - Ukraina, Szwecja i Francja - mają swoje bazy na Ukrainie, a aż trzynaście drużyn mieszka w Polsce.

Belgijscy dziennikarze pokazują różnice między Polską a Ukrainą również na przykładzie sprawy przebywającej w kolonii karnej Julii Tymoszenko. Dwie rywalizacje w jednej? Jest to prawdą tym bardziej, że problemy z rasizmem i prawami człowieka skłoniły niektóre osoby - przeważnie polityków, by odwołać podróż na Ukrainę, a niektórych sportowców, by zachęcić fanów do takiego samego kroku - czytamy dalej w artykule.

Zdaniem belgijskiego dziennika. Polacy żałują dzisiaj, że nie spróbowali szansy w pojedynkę, ponieważ wytworzyła się przepaść pomiędzy klubami, których stadiony zostały odnowione na Euro 2012, a pozostałymi.