Od kilkunastu miesięcy pilnie uczą się języków obcych, ale podczas Euro 2012 będą musieli wspomóc się nowoczesną technologią. Resort spraw wewnętrznych w Kijowie kupił dla ukraińskich milicjantów 1500 elektronicznych, głosowych translatorów. Cały kontrakt wart jest w przeliczeniu 2,5 miliona złotych.

Za każde z urządzeń, które mają pomóc milicjantom w komunikowaniu się z kibicami, ukraińskie MSW zapłaciło 3700 hrywien, czyli około półtora tysiąca złotych.

Jak to działa?

Teraz wystarczy, że milicjant, który znajdzie się w językowym kłopocie wymówi określoną frazę, a lektor z translatora powtórzy ją w dziewięciu językach - po polsku, ukraińsku, rosyjsku, angielsku, niemiecku, francusku, włosku, portugalsku i hiszpańsku.

Komputerowy tłumacz zawiera prawie 3,5 miliona haseł, tłumaczy - korzystając z funkcji rozpoznawania mowy - 63 tysiące zdań z kilku grup tematycznych: rozmowy codzienne, podróż, komunikacja miejska, hotele, restauracje, zakupy, zwiedzanie, zdrowie, rozrywka i - co chyba najważniejsze - sport oraz wzywanie policji.

Dodatkowy bonus: dotykowy ekran, kalkulator, zegar, a przede wszystkim - wmontowany odtwarzacz MP3 i gry.