Włosi wygrają mistrzostwa Europy w piłce nożnej - przewiduje Słonica Citta. Po chwili wahania sympatyczne zwierzę z krakowskiego zoo sięgnęło w sobotę po melon przypisany fladze Italii. W przypadku ekipy "Azzurrich" przewidywania Citty zawsze się sprawdzały. Czy tak będzie i tym razem, przekonamy się już w niedzielę.

W trakcie typowania zwycięzcy meczu finałowego Citta trochę się zawahała. Najpierw podeszła od strony hiszpańskiej, później zdecydowanie ruszyła w stronę włoską. Chwilkę się zastanowiła i wzięła owoc przypisany ekipie "Azzurrich".

Skuteczność słonicy z krakowskiego zoo ostatnio zdecydowanie wzrosła. Zwierzę myliło się w losowaniach wyników spotkań fazy grupowej, ale w ćwierćfinałach wykazało się ogromną przenikliwością. Citta bezbłędnie wytypowała zwycięzców czterech rozegranych ćwierćfinałów. Postawiła na Portugalię, Niemcy, Hiszpanię i Włochów.

Po paśmie sukcesów słonicy zdarzyła się jedna wpadka. Obstawiała, że pierwszy półfinał wygrają Portugalczycy, a ekipa Paulo Bento odpadła z turnieju po przegranym meczu z Hiszpanami. Ta jedna pomyłka nie przeszkodziła jednak słonicy poprawnie wskazać zwycięzcy meczu Niemcy-Włochy. Citta bez wahania postawiła na "Azzurrich" i jej przewidywania potwierdziły.

Citta jest bardzo zdolna

Citta to słonica o wyjątkowych zdolnościach. Interesuje się piłka nożną, lubi także żonglować futbolówką. No i - co najważniejsze - zna się na typowaniu wyników. Poprawnie wytypowała wynik finału Ligi Mistrzów, wskazując zwycięzcę.

Lubi czekoladę

Citta urodziła się w 1979 roku. W 2006 roku trafiła do krakowskiego zoo. Zamieszkała na wspólnym wybiegu ze słonicą Baby. Lubi kąpiele w wodzie, tarzanie się w błocie i długie drzemki. Nie "wzgardzi" także małą przekąską w postaci 10 kg płatków owsianych, 15 kg marchewki, 12 kg jabłek. Uwielbia także buraki. Największą nagrodą jest jednak dla niej czekolada!

W eliminacjach do tytułu następcy słynnej ośmiornicy Paul, która bezbłędnie typowała wyniki meczów na mundialu w RPA, Citta pokonała dwie papugi i osła. Te pierwsze były niezdecydowane, a osioł - jak się okazało - nieco skorumpowany: dla jedzenia zrobiłby wszystko.