Znakiem protestu przeciwko sytuacji na Ukrainie mogą być odwiedziny Julii Tymoszenko w więzieniu - oświadczył bokserski mistrz świata organizacji WBO, IBF i IBO Władimir Kliczko, wzywając polityków do przyjazdu na Ukrainę w czasie Euro 2012. Zaapelował przy tym, by zagraniczni goście unikali prezydenta Wiktora Janukowycza i nie pozwolili się z nim fotografować.

Kliczko uważa, że zachodni politycy nie powinni bojkotować ukraińskiej części piłkarskich mistrzostw. To byłby duży błąd. Wszyscy powinni przyjechać na Ukrainę i tutaj wyrazić swój sprzeciw w stosunku do tego, co się dzieje u nas w kraju. Znakiem protestu mogą być za to odwiedziny Tymoszenko w więzieniu - podkreślił.

Była premier Ukrainy została skazana w ubiegłym roku za nadużycia, do jakich miało dojść przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 roku. Ona sama nie przyznaje się jednak do winy - jest przekonana, że jej proces i wyrok inspirował Janukowycz, który chce wyrugować ją z polityki.

Sprawa uwięzionej Tymoszenko doprowadziła do ochłodzenia relacji między Ukrainą a Unią Europejską. Sytuacja zaogniła się jeszcze bardziej, kiedy opublikowano zdjęcia, na których była premier pokazuje siniaki na ciele. Pobić ją mieli więzienni strażnicy.

Po tych informacjach pojawiły się głosy, że unijni politycy powinni zbojkotować ukraińską część Euro 2012. Za wspólnym unijnym bojkotem opowiedziały się między innymi Belgia, Holandia, Austria i Dania. Wszystko wskazuje jednak na to, że do bojkotu nie dojdzie.