Nie tylko polscy hotelarze mają nadzieję zarobić na Euro 2012. Także nasi południowi sąsiedzi chcą zapełnić swoje hotele w czasie trwania turnieju - jednak nie piłkarzami ani fanami piłki nożnej. Liczą, że przyjadą do nich ci, którzy nie przepadają za futbolem i zamieszaniem towarzyszącym rozgrywkom. Na polskich "antykibiców" czeka specjalna oferta.

Słowacy pod hasłem "Odpocznij od Euro" przygotowali specjalne pakiety. W ich ramach oferują przeloty z Warszawy i Gdańska bezpośrednio do Popradu u podnóża Tatr, specjalne rabaty w hotelach i bezpłatne pobyty w termalnych aquaparkach.

U nas naprawdę będzie można odpocząć, mamy tu święty spokój, piękną pogodę i niezapomniane widoki - zachwala ofertę recepcjonistka z hotelu "Hutnik" w Tatrzańskich Matliarach.

Najbardziej atrakcyjnie wygląda propozycja Aquacity w Popradzie. Poza przelotem i transferem z pobliskiego lotniska, hotele oferują pięciodniowe pobyty w cenie czterech noclegów i siedmiodniowe za cenę pięciu dni. Do tego proponują posiłki i całkowicie gratis korzystanie z całego pakietu atrakcji aquaparku, czyli 13 basenów z wodą termalną, kilku saun i centrum fitness.

Gdyby ktoś z zewnątrz chciał wykupić taką usługę, to kosztowałaby go 29 euro dziennie. To oznacza, że sam pobyt w hotelu trzy- lub czterogwiazdkowym wraz z wyżywieniem kosztuje niespełna sto złotych. I co najważniejsze, Słowacy zapewniają: U nas nie będzie żadnej piłki nożnej. Słowacja nie zakwalifikowała się do mistrzostw Europy, więc nikt tu nie będzie emocjonował się tymi rozgrywkami - zapewnia Gurcik.

Polacy, którzy już teraz zawitali na Słowację, nie wierzą jednak w powodzenie tej oferty. Atmosfera Euro jest niepowtarzalna i tych emocji nie zastąpią nawet najlepsze aquaparki - mówi turystka z Polski, która już trzeci raz przyjeżdża do popradzkiego Aquacity, ale na czas Euro wraca do naszego kraju.