"Awans do ćwierćfinału nie powinien być dla nas planem minimum, ale naszym obowiązkiem" - uważa Adrian Mierzejewski, piłkarz tureckiego Trabzonsporu i reprezentacji Polski. Kadrowicze przygotowują się w austriackim Lienz do Euro 2012.

Lepszej grupy nie mogliśmy sobie wymarzyć. Najważniejsze będzie zwycięstwo w pierwszym meczu, bo da nam trochę spokoju. Jednak zdaję sobie sprawę, że podobnie myślą nasi rywale - przyznał Mierzejewski.

Spośród obecnych kadrowiczów Franciszka Smudy to właśnie zawodnik Trabzonsporu rozegrał w minionym sezonie najwięcej meczów. Wystąpił w sumie w 49 spotkaniach, ale tylko pięć z nich rozegrał w pełnym wymiarze.

Jestem w świetnej formie, o czym może świadczyć, że 28 meczów w minionym sezonie rozpocząłem w podstawowym składzie. Nie wiem, czy w polskiej lidze rozegrałbym tyle spotkań w całym sezonie. Transfer do Turcji był dla mnie krokiem do przodu, ponieważ na co dzień trenuję z lepszymi piłkarzami, a w ekstraklasie rywalizuję z klasowym zespołami. W Lidze Mistrzów grałem przeciwko takim zespołom jak CSKA Moskwa czy Inter Mediolan. Niewiele nam zabrakło, aby awansować z grupy - podkreślał pomocnik, który - odchodząc rok temu z Polonii Warszawa do Trabzonsporu - był najdroższym piłkarzem sprzedawanym z polskiej ligi. Jego transfer kosztował Turków 5,25 mln euro.

Ponieważ w reprezentacji na pozycji ofensywnego pomocnika jest silna konkurencja, Smuda często wystawia Mierzejewskiego na lewym skrzydle. A on sam podkreśla, że również na tej pozycji czuje się dobrze. Jestem w stanie rywalizować o miejsce w składzie zarówno w środku pomocy, jak i na lewej stronie. Nie stoję na straconej pozycji, ponieważ trener Smuda powinien pamiętać, że zawsze mogę coś wnieść do naszego zespołu. Najlepiej widziałbym siebie w środku pola lub na lewej stronie, ale z możliwością wymiany pozycjami z Ludovikiem Obraniakiem. Dobrze się rozumiemy, co było widać w meczu z Wybrzeżem Kości Słoniowej. Wydaje mi się, że Ludo jest pewniakiem na środku, a na lewej stronie trener Smuda widzi Maćka Rybusa. Mam jednak jeszcze dwa tygodnie, aby powalczyć o miejsce w podstawowym składzie - podsumował Mierzejewski.

Zgrupowanie w Lienz potrwa do 28 maja. Dzień wcześniej Franciszek Smuda ogłosi 23-osobową kadrę na mistrzostwa Europy. W grupie A turnieju Polacy zmierzą się z Grecją, Rosją i Czechami.