"Czeka nas bardzo trudne spotkanie" - mówi o finale Euro 2012 szkoleniowiec reprezentacji Włoch Cesare Prandelli. Jego podopieczni powalczą o tytuł mistrzów Europy z Hiszpanią. "Mamy przewagę psychologiczną i jesteśmy bardziej zgrani" - podkreśla trener "Azzurrich".

Czeka nas bardzo trudne spotkanie. Piłkarze "La Furia Roja" grają ze sobą od lat. Razem zdobywali tytuły w 2008 i 2010 roku i to oni są faworytami w finale. Ich sama obecność w tym meczu świadczy, że oprócz umiejętności technicznych posiadają także wielkie moralne i osobiste cechy mistrzów. Ale my też dotarliśmy do finału. Zasłużyliśmy sobie na szacunek - podkreśla Prandelli.

Szkoleniowiec uważa, że jego zespół posiada obecnie więcej atutów niż w trakcie pierwszego meczu z Hiszpanami na Euro. Obie drużyny zmierzyły się już w fazie grupowej turnieju - spotkanie zakończyło się remisem 1:1.

Mamy przewagę psychologiczną. Poza tym jesteśmy bardziej zgrani. Jednak aby pokonać Hiszpanów, moi zawodnicy muszą pokazać maksimum swoich możliwości i przez cały czas myśleć na boisku - przyznaje.

Marchisio: Nie mamy powodów do obaw

Dobrej myśli jest również jeden z jego podopiecznych, Claudio Marchisio. Zdaniem włoskiego pomocnika, "Azzurri" nie mają powodów, by obawiać się Hiszpanów, bo prezentują porównywalne umiejętności.

Pokazaliśmy, że jesteśmy na poziomie Hiszpanii, i od tego zaczęliśmy ten marsz - przypomina remis 1:1 z początku turnieju. Nie ma powodów do strachu. Teraz musimy dać wyraz temu wszystkiemu, co w nas drzemie - dodaje.

Według zapowiedzi, Włosi wylecą na Ukrainę z podkrakowskiego lotniska w Balicach w sobotę przed południem. Wcześniej czeka ich uroczyste pożegnanie w Wieliczce.

Finał zostanie rozegrany w niedzielę na Stadionie Olimpijskim w Kijowie.

ASInfo / PAP