"Nie ma mowy o oszczędzaniu zawodników. Nie w spotkaniu, od którego tak dużo zależy" - zapowiedział przed ostatnią kolejką grupy B na piłkarskich mistrzostwach Europy trener reprezentacji Niemiec Joachim Loew. Niemcy zmierzą się jutro z Danią, a Portugalia z Holandią. Żadna z tych drużyn nie ma jeszcze zapewnionego udziału w ćwierćfinałach.

Niemcy, którzy są liderami "grupy śmierci", mają o trzy punkty więcej niż Dania. Jednak Duńczycy - w razie wygranej - wyprzedzą podopiecznych Loewa w tabeli, a jeśli równocześnie Portugalia ogra Holandię, Niemcy odpadną z turnieju.

Nie jesteśmy jeszcze pewni awansu. Czeka nas bardzo ciężki pojedynek. Zadanie jest tym trudniejsze, że nasi rywale także walczą o wyjście z grupy. Jak sami mówią, "mogą, ale nie muszą" awansować, nie czują presji, więc mogą jeszcze sprawić sensację - podkreślił Loew.

Szkoleniowiec Danii Morten Olsen rozegrał dotąd z Niemcami trzy mecze i dwukrotnie wychodził z tych starć zwycięsko. To zaskakująca statystyka. Ale prędzej czy później musimy wygrać - skomentował ten bilans Loew.

W spotkaniu, które odbędzie się w niedzielny wieczór we Lwowie, nie będzie mógł wystąpić zawieszony za dwie żółte kartki prawy obrońca Niemiec Jerome Boateng. Zastanawiamy się nad tym, kto go zastąpi: (Lars) Bender czy (Benedikt) Hoewedes - przyznał Loew. Dodał, że nie przewiduje innych zmian: Chyba, że uznam, że ktoś lepiej się w tym meczu spisze.

W pierwszym składzie wystąpi prawdopodobnie urodzony w Gliwicach Lukas Podolski, dla którego będzie to setny mecz w drużynie narodowej. To wielkie osiągnięcie jak dla kogoś, kto ma zaledwie 27 lat - chwalił swojego podopiecznego Loew.