Trzy zespoły w grupie C mają szanse, by wieczorem wywalczyć awans do fazy pucharowej Euro. W Gdańsku Hiszpania zmierzy się z Chorwacją, a w Poznaniu Włochy z Irlandią, która jako jedyna ekipa nie ma punktu i niezależnie od wyniku pożegna się z turniejem. Obydwa mecze rozpoczną się o godz. 20.45.

Piłkarze "Squadra Azzurra", którzy zremisowali z Hiszpanami i Chorwatami (po 1:1), muszą wygrać z Irlandczykami prowadzonymi przez ich rodaka Giovanni Trapattoniego oraz liczyć na to, że w Gdańsku nie padnie remis 2:2 lub wyższy. Ten mecz będzie pożegnaniem Poznania z Euro. Wynik 1:1 wymaga od Włochów pokonania piłkarzy z "Zielonej Wyspy" różnicą trzech bramek (lub dwóch - pod warunkiem, że strzelą więcej niż trzy gole).

Media włoskie spekulowały kilka dni temu, że historia może się powtórzyć, a Hiszpanie i Chorwaci będą grać na remis, który wyeliminuje Włochów. Podczas ME w 2004 Duńczycy i Szwedzi zremisowali 2:2 w ostatnim meczu grupowym i posłali w ten sposób drużynę z Płw. Apenińskiego do domu.

Hiszpanie i Chorwaci: Będziemy grać fair!

Nie jestem zmęczony tymi spekulacjami. Wiem, że prasa musi o czymś pisać, a my wcale nie musimy się przed tym specjalnie tłumaczyć. Mamy poczucie ducha sportu i nigdy nie daliśmy swoją postawą żadnych powodów, żeby nas o coś takiego podejrzewać. Przed nami mecz, a ja wierzę w czyste i sportowe zachowanie piłkarzy - powiedział trener Hiszpanów Vicente del Bosque.

Trener Chorwatów Slaven Bilic traktuje mecz jeszcze bardziej prestiżowo. Spotkanie przeciwko Hiszpanii będzie jednym z największych meczów naszego pokolenia. Te spekulacje są głupie. Gramy fair, nie mówimy o ustawianiu meczu. Nawet nie chcę mi się o tym myśleć. Całej Europie pokażemy, że chcemy i umiemy grać honorowo. Włosi - zaufajcie nam! - powiedział Bilic.

W Trójmieście spodziewanych jest na stadionie co najmniej sześć tysięcy Chorwatów i pięć tysięcy Hiszpanów. Zawodnicy obydwu ekip zapewniają, że o żadnych kalkulacjach nie ma mowy. Te drużyny nie spotkały się jeszcze nigdy w spotkaniu o stawkę. W czterech meczach towarzyskich dwukrotnie lepsi byli piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego.

Irlandia zagra o honor i dla kibiców

W Poznaniu Irlandczycy, którzy przegrali dwa razy (1:3 z Chorwacją i 0:4 z Hiszpanią) zagrają o honor i można mieć pewność, że będą walczyli do końca dla swoich kibiców wspierających ich zawsze, zarówno w dobrych, jak i złych chwilach. Zagramy o honor drużyny i narodu irlandzkiego. Wiemy, że kibice cały czas nas wspierają. Mamy więc obowiązek dołożenia wszelkich starań, by osiągnąć dobry wynik. Wymaga tego szacunek dla obywateli. Zależy mi również, żeby zostawić po sobie dobre wrażenie - powiedział trener Irlandii Trapattoni.

Nowym kapitanem jego zespołu będzie Damien Duff, który po raz setny wystąpi w reprezentacji narodowej i przejmie opaskę od Robbiego Keane'a.

Obie drużyny spotkały się w wielkich imprezach dwukrotnie. W 1990 roku Włosi wygrali 1:0 w ćwierćfinale MŚ, którego byli gospodarzami. Cztery lata później w USA Irlandczycy sprawili jedną z największych niespodzianek turnieju, pokonując rywali 1:0 w fazie grupowej MŚ.

Byłoby mi przykro, gdyby Włosi odpadli z turnieju, ale jestem profesjonalistą i najważniejsze jest dla mnie, aby wygrać mecz i zdobyć jakieś punkty w grupie - podkreślił asystent trenera Irlandii Marco Tardelli, który jako zawodnik wielokrotnie reprezentował barwy Italii.