Grad bramek w Poznaniu. Reprezentacja Chorwacji pokonała 3:1 Irlandię w meczu grupy C. Bohaterem spotkania był Mandzukić, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Honorowe trafienie dla zawodników z Zielonej Wyspy zanotował St Ledger.

Piłkarzy i kibiców w Poznaniu przywitała iście angielska pogoda. Nikt nie spodziewał się, że tak szybko padnie bramka. Chorwaci potrzebowali zaledwie trzech minut. Srna dośrodkował w pole karne z prawego skrzydła. Mandzukić poślizgnął się, ale i tak zdołał strzelić głową, umieszczając piłkę w bramce. Irlandczycy nie zwykli tracić bramek tak szybko. Wyraźnie podrażnieni ruszyli do ataku! W 18. minucie St Ledger wyprzedził Corlukę w polu karnym i głową skierował piłkę do siatki. Irlandczycy perfekcyjnie wykorzystali stały fragment gry.

Zaledwie trzy minuty później mogło być 2:1, bo fantastycznym strzałem popisał się Perisic. Pomocnik Chorwacji świetnie złożył się do tego uderzenia, huknął tuż nad ziemią, ale Given wybił piłkę przed siebie. Po bardzo szybkim początku obie drużyny złapały lekka zadyszkę. Pod koniec pierwszej połowy Chorwaci rzucili się do ataku. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 43. minucie bramkę zdobył Jelavic. Napastnik Chorwacji w momencie podania był na wyraźnym spalonym, ale piłka trafiła do niego nie po zagraniu od partnera, a po nieudanej próbie wybicia w wykonaniu jednego z obrońców. W konsekwencji Jelavić znalazł się zupełnie sam przed Givenem.

Chorwaci potwierdzili klasę

Na bramki w drugiej połowie nie trzeba było długo czekać. Po raz kolejny na listę strzelców wpisał się Mandzukić. Perisić dośrodkował w pole karne. Mandzukić wyskoczył najwyżej i głową skierował piłkę w stronę bramki, ta odbiła się jeszcze od słupka, a potem tak pechowo trafiła w głowę Given, że wpadła do jego bramki! W 62. minucie w polu karnym sfaulowany został jeden z irlandzkich graczy, ale sędzia nie dopatrzył się przewinienia i nie odgwizdał jedenastki. Piłkarze z Zielonej Wyspy próbowali protestować, jednak arbiter nie zmienił zdania. Dzięki dwubramkowej przewadze zawodnicy z Bałkanów mogli pewnie kontrolować sytuację na boisku. W 71. minucie trener Slaven Bilic zdecydował się na zmianę. W miejsce Jelavicia, który w pierwszej połowie strzelił bramkę, wszedł Niko Kranjcar. Niespodziewanie boisko opuścił także Robbie Keane. Irlandczycy mieli jeszcze kilka okazji do poprawienia wyniku, ale nie byli w stanie pokonać Pletikosy. Mecz zakończył się wynikiem 3:!

Chorwacja - Irlandia 3:1

Bramki: 1:0 Mandzukić (3), 1:1 St Ledger (18), 2:1 Jelavic (43), 3:1 Mandzukić (48)

Składy obu reprezentacji:

Irlandia: 1-Shay Given; 4-John O'Shea, 2-Sean St. Ledger, 5-Richard Dunne, 3-Stephen Ward; 7-Aiden McGeady, 6-Glenn Whelan, 8-Keith Andrews, 11-Damien Duff; 10-Robbie Keane, 9-Kevin Doyle.

Chorwacja: 1-Stipe Pletikosa; 11-Darijo Srna, 5-Vedran Corluka, 13-Gordon Schildenfeld, 2-Ivan Strinic; 7-Ivan Rakitic, 8-Ognjen Vukojevic, 10-Luka Modric, 20-Ivan Perisic; 17-Mario Mandzukic, 9-Nikica Jelavic.

Chorwaci wierzą w sukces

Irlandczycy na ME grali w 1988 roku. Wówczas udział w turnieju zakończyli już na fazie grupowej. Zdecydowanie lepszym bilansem mogą się pochwalić Chorwaci, którzy trzykrotnie wystąpili w mistrzostwach Starego Kontynentu, dwukrotnie docierając do ćwierćfinału. Cztery lata temu w Austrii i Szwajcarii rywalizowali w grupie z Polską. Wygrali wszystkie spotkania w tej fazie; ulegli w 1/4 finału po rzutach karnych Turcji (3:1, w regulaminowym czasie było 0:0).

Pomocnik Chorwatów Niko Kranjcar uważa, że taki scenariusz więcej się nie powtórzy. Przegraliśmy z Turcją przez brak doświadczenia. Teraz mamy go zdecydowanie więcej i jesteśmy w bardzo dobrej formie - powiedział piłkarz Dynama Kijów.

Chorwaci występują na Euro 2012 bez kontuzjowanych napastnika Bayernu Monachium Ivicy Olica, obrońcy Olympique Lyon Dejana Lovrena oraz skrzydłowego HSV Hamburg Ivo Ilicevica. Z urazem zmagał się też ostatnio Vedran Corluka, zdążył wykurować się na ME.