"Mamy na koncie jeden punkt, dzięki czemu zachowujemy do końca szansę wyjścia z grupy. Dlatego we wtorek każdy wynik wezmę w ciemno, tylko nie porażkę"- powiedział dziś selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Franciszek Smuda. Dodał, jego piłkarze na pewno wytrzymają kondycyjnie mecz ze "Sborną". "Z naszej strony to będzie spotkanie w bardzo dobrym tempie" - zapowiedział.

W pierwszych spotkaniach grupy A Polska zremisowała z Grecją 1:1, a Rosja pokonała Czechy 4:1. Mimo tego Smuda nie ukrywa, że we wtorek zadowoli go kolejny remis.

Pomimo wielu pytań selekcjoner nie ujawnił szczegółów dotyczących ewentualnych zmian w składzie polskiego zespołu. Jeśli chodzi o skład, to ja o tym decyduję. Nigdy nie dam się podpuścić kibicom ani dziennikarzom. Przypomnę, że Niemcy w sobotnim meczu z Portugalią (1:0) bardzo długo nie dokonywali zmian - stwierdził. Jeśli chodzi o taktykę, to na pewno będziemy grać swój futbol, ale musimy być inaczej zorganizowani po stracie piłki. Wymagam żelaznej dyscypliny taktycznej. Gwarantuję, że na pewno wytrzymamy przez 90 minut. Z naszej strony to będzie spotkanie w bardzo dobrym tempie - zapowiedział.

Smuda przyznał, że nie zaskoczyło go efektowne zwycięstwo Rosji nad Czechami. Wiedziałem już po towarzyskim meczu Rosjan z Włochami (3:0), że są świetnie przygotowani. To zresztą znakomici piłkarze. Przeciwko nam wystąpią prawdopodobnie w takim składzie jak w piątek. Jedyna zmiana może być ewentualnie w ataku, na przykład od pierwszej minuty Roman Pawluczenko, a nie Aleksandr Kierżakow, choć raczej zwycięskiego składu się nie zmienia- przypomniał trener.