Media w Portugalii bardzo pozytywnie oceniają organizację mistrzostw Europy w naszym kraju. "Euro 2012 może być wzorem dla innych. Nic dziwnego, że Brazylijczycy, przygotowujący się do Mundialu 2014, podpatrują rozwiązania zastosowane w Polsce i na Ukrainie" - pisze jedna z lizbońskich gazet.

"Record", największy sportowy dziennik Portugalii, przypomina, że organizacja tegorocznych mistrzostw Europy przypadła w "niewdzięcznym" okresie kryzysu gospodarczego. Gazeta odnotowuje, że cztery polskie stadiony, na których odbywa się turniej, zostały wybudowane praktycznie od podstaw. Dziennik "I" w swojej relacji z Polski podkreśla, że gospodarze są "mentalnie przygotowani" do organizacji dużej międzynarodowej imprezy sportowej.

Polacy doskonale podjęli kibiców przybyłych na Euro 2012. Są niezwykle gościnni i sympatyczni. Nie pozwalają przerwać święta, które od piątku gości na polskiej ziemi - odnotował warszawski korespondent gazety Rui Tovar.

Według dziennikarza, polskie społeczeństwo niezwykle szybko dostosowało się do "zagranicznych przybyszów". Polacy są "niezatapialni". Turyści i kibice mogą najechać ich sklepy, restauracje i bary, narobić hałasu lub poprosić o dziwaczne mieszanki alkoholowe. Ci się nie zrażają i posłusznie wypełnią życzenia gości. Niektóre lokale niemal bez przerwy od pięciu dni służą klientom przybyłym na Euro - napisał Tovar.

Jego zdaniem "polska gościnność" przejawia się również w traktowaniu zagranicznych pseudokibiców. Wskazuje, że w innych krajach policja obeszłaby się surowiej ze stadionowymi chuliganami.

Tolerancyjna postawa widoczna jest nawet wobec agresywnych Rosjan, wobec których po latach uciemiężenia Polacy powinni być uprzedzeni - twierdzi portugalski korespondent.