Ostatni przed finałowym rozstrzygnięciem mecz rozegrano na Stadionie Narodowym, który od teraz będzie nosił imię naszego wspaniałego trenera Kazimierza Górskiego.

Półfinały Euro były zderzeniem drużyn, które na pewno są obecnie jednymi z najlepszych w Europie. W Doniecku pięknie i żywiołowo grający Portugalczycy dopiero w karnych przegrali z nudnym, ale skutecznym futbolem hiszpańskim. W Warszawie trudno było poznać niezawodnych dotąd Niemców, którym Włosi znowu pokazali, na co ich stać. Fachowcy są zdumieni odmianą tego zespołu, który z meczu na mecz gra lepiej i co ciekawe - w nietypowy dla siebie sposób - szybko i dynamicznie.

Dla nas Euro 2012 przeszło do historii, ale mocnym akcentem jego zakończenia jest wizyta szefa światowej federacji piłkarskiej FIFA - Seppa Blattera, który uczestniczył w odsłonięciu pamiątkowej tablicy na domu Kazimierza Górskiego na warszawskim Mokotowie i nie ukrywał wrażenia, zwiedzając stolicę, Stadion Narodowy i piłkarską wystawę w Pałacu Kultury.

Finał w Kijowie zapowiada się bardzo ciekawie, choć większość typowała inne zestawienie. Jednak bez względu na to, kto zabierze ze sobą wspaniały puchar, te mistrzostwa pokazały, jak wielkie i pozytywne emocje wyzwala piłka nożna u milionów ludzi. Podobnie jak garstce etatowych krytyków dały okazję do niewybrednych ataków; ale to już wyłącznie ich problem…