Nie zapytam, ile trwa mecz piłki nożnej. Nie schowam się w bunkrze. Mało tego, zamierzam obejrzeć wszystkie spotkania polskiej reprezentacji na ME. Zresztą mecze innych zespołów też, bo warto! Tak, drodzy Panowie, jestem po Waszej stronie. Będę dla Was dobra na Euro.

Zobacz również:

Kiedy mężczyzna mówi, że mecz zakończył się remisem, nie pytam, kto wygrał:) Wiem, którzy to nasi. Spalony, dogrywka, rzuty karne - te słowa też nie są mi obce. Postawmy sprawę jasno - lubię sport i nie wstydzę się tego. Choć moje koleżanki z redakcji z pewnością uznałyby, że użyłam zbyt skromnego określenia:)

Dlatego, drodzy Panowie, szalejcie na całego - THE TIME IS NOW! Cieszcie się po wygranym meczu, odreagowujcie porażki. W tym szaleństwie jest metoda. Uważajcie tylko, żeby nie strzelić sobie samobója:) Spotkań jest sporo, trzeba oszczędzać siły. Jeżeli jednak zdarzy się wpadka, z przyjemnością podam Wam pomocną dłoń. Wszak Euro dla kibiców iluzją jest i magią. No i zdarza się raz na milion.

Tu jednak sielankowa atmosfera się kończy. Musimy odpaść przed 25 czerwca, bo tego dnia zaczyna się Wimbledon. Wystarczy, że UKOCHANY turniej na kortach Rolanda Garrosa oglądałam po łebkach:( A gdy Roger Federer będzie walczył o finał, ja będę oglądać mecz Polska - Grecja (nie wierzę, że to piszę). O World Grand Prix siatkarek nie wspomnę. Cóż, w sporcie jak na wojnie, muszą być ofiary. Prawdziwi kibice wiedzą, o czym mówię.

Aaaa zapomniałabym. Co prawda ten skecz dotyczy mistrzostw świata, a nie mistrzostw Europy, no i powstał 10 lat temu, ale przez ten czas nie stracił nic a nic.

Dlatego, drogie "Pusie", gdy sędzia (taki uroczy pan z gwizdkiem) rozpocznie mecz, poczekajcie spokojnie do jego zakończenia. Jeżeli już nie możecie kibicować, przynajmniej nie przeszkadzajcie! Zajmijcie się swoimi sprawami, korzystajcie z okazji, ale nie obrażajcie się na swoich mężczyzn. Sport nie gryzie, a takich kobiet jak ja jest więcej. Naprawdę! To nie jest gatunek zagrożony wyginięciem.

P.S. Koleżanko Dutkiewicz, nie powiem, kto zaciskał z emocji łapeczki podczas meczu jednej z krakowskich drużyn:) Są świadkowie, nie wywiniesz się!